[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Intensywność jego miłość do niej wstrząsnęła nim.Jego ramiona zacisnęły się zaborczo.Ona zalała go ciepłem, jej potrzebom jego,sposobem w jaki go chciała.Pod tym wszystkim, czuł jej smutek, waga słów Patera wszczepionych w jejumyśle i sercu.Ona nigdy by nie uwierzyła, że rasa Karpatian zaakceptuje ją zjej skażoną krwią.Jeśli Nicolae wezwie uzdrowiciela, Destiny nigdy niepozwoli mu zbliżyć się do siebie.Ona ucieknie.Nie było możliwościwyeliminować tego co uczynił wampir.Nicolae mógł usunąć wszelkie śladywirusa.Mógł przywrócić jej siły.Mógł dać jej bezwarunkową miłości, ale nigdynie mógł usunąć tych słów.Ponieważ jego słowa były prawdziwe.Jej ręce znalazł jego włosy, wplatającpalce głęboko w masę jedwabnych nici.Ona nie mogła sprawić, że słowa będąfałszywe, ale mogła je umieścić gdzieś w kąciku jej umysłu, wymień je na coś,co ją zżera: pęcherzyki wyskakujące przy jej nagiej skórze, jedwabnych niciciemnych włosów przesuwanych przez palce.Kocham twoje włosy.Powinnaś kochać mnie.I to nie jest prawda.Wampiry przekręcają prawdę, ażnie będzie już można zobaczyć, czym jest.Wiesz o tym, Destiny.Bardziej niżwiększość, wiesz, co robią.W tym przypadku nawet ziarno prawdy to zbyt wiele.Ona przesunęła swoimjęzykiem przez ślady ukłucia, zamykając ich drobne rany uzdrawiającą śliną,podniosła głowę i spotkała się z ciemną intensywnością jego spojrzenia, bezzmrużenia oka."Możesz mnie kochać sercem i umysłem i duszą.Możesz byćmoim zbawieniem, kiedy wspomnienia przychodzą nawiedzać mnie, Nicolae.Możesz być dla mnie wszystkim, ale nie możesz zmienić, tego czym jestem.Wampir umieścić coś ohydnego głęboko we mnie.To jest złe i ciemne iniebezpieczne.Żyłam z tym większość mojego życia, i wiem.Możesz mniekochać, nawet z tą straszną skazą we mnie, ale nie możesz tego zmienić.Niemogę tego zmienić.Nie zniknie, bo chcemy.Rozpoznaję ciemności w innych.Inni rozpoznają ją we mnie.Jakby przywoływała się nawzajem."Jej głos był wątku dźwięku.Wyczerpanie rysowało się na jej twarzy.Nicolaenie mógł znieść jak ona patrzy na niego z taką mieszanką miłości i żalu.Jegoręce przeniosły się po jej całym ciele, z ogromnym tkliwość, zmywając resztkiTłumaczenie: franekMkrwi i trucizny z jej skóry."Destiny, znalazłem cię upartą i niezależną, ale nigdynie głupią.Czy świadomie nie rozumiesz, że jesteśmy dwiema połówkami tejsamej całości? Jesteśmy podobni.Wzywamy siebie na wzajem, i ja jestem tym.Jestem tym co masz."Była ciepła i bezpiecznie skulona w osłonie jego ramion, kołysana przez jegociało.Woda ochlapywała przyjemnie jej skórę, bulgotała i syczała przy każdymobolałym miejscu.Płomienie migotały i tańczyły i wydawały zapachprowadzący do uzdrowienia i komfortu.Destiny uniosła wzrok na twarzNicolaea, studiowała twarde kąty i płaszczyzny.Powolny uśmiech trafił do jejust."Mam szczęście".Jej słowa przewróciły mu serce."Jak ty to robisz, mała? To źle wróży naprzyszłość.W jednej chwili jestem zdecydowany ukarać cię surowo, jak woczywisty sposób zasługujesz, a następnie wszystko, co chcę zrobić, to całowaćcię nieprzytomnie."Destiny ujęła w dłonie jego twarz."To jest dar.Znacznie chętniej całuję."Opuszek jej kciuka przejechał po jego szczęce, obrysowując jej podbródek."Masz takie cienie w swoim umyśle.Myślisz, że niesłusznie nie wezwałam ciędo siebie, ale tak nie było.Dlaczego uważasz się za mniej ważnego dla mnie, wjakiś sposób mniej ważnego dla mnie, niż ja dla Ciebie? Czy myślisz, że jesteśjedynym z prawami? Nie chcę byś chronił mnie kosztem swojego życia.Masz tucel, nie ja.Jestem tylko przynętą służącą do namierzenia ciebie.Na szczęście,jedno z nas nie jest w stanie myśleć w takiej sytuacji.Jego oddech uciekł w syku zniecierpliwienia i frustracji.Kiedy jej miękkie ustazaczęły wykrzywiać się w rozbawieniu, lekko nią wstrząsnął."Teraz nie jestczas na śmiech Destiny.Jestem ciągle roztrzęsiony bliskością utraty ciebie naulicy i w jaskini"
[ Pobierz całość w formacie PDF ]