X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Państwo się znacie?- Pułkownik Platt był kiedyś moim mężem - wyjaśniła Mary Ellen, apotem wyraznie adresując to tylko do Platta, dodała: - Teraz mam noweżycie.- Ruszyła wraz z innymi w stronę drzwi.Platt wlókł się na końcu.W uszach miał świst wiatru i walenie swojegoserca.Wszyscy poruszali się jakby w zwolnionym tempie.Wargiporuszały się bezgłośnie.Układały w uśmiech.Oglądali się na niego.Poczuł ból w klatce piersiowej.Miał problem z oddychaniem.Wmilczeniu łapał ustami powietrze.- Platt, idzie pan? - Julia czekała w drzwiach.Bix i pozostałe panie bylijuż w korytarzu.Platt kiwnął głową i zmusił swoje nogi do wysiłku.Jakiś głos z tyługłowy powtarzał mu bez końca:  Ty nie masz nowego życia.Nie zrobiłeśnawet kroku naprzód".184 ROZDZIAA TRZYDZIESTY �SMYNorth Platte, NebraskaMaggie uznała, że opowieść Wesleya Stottera, choć interesująca, brzmizbyt fantastycznie, żeby była prawdziwa.Miała nadzieję, że wydobędziejakieś informacje od Dawsona.Zostawiła Donny'emu problem, co zrobićz wielce absorbującym Wesleyem Stotterem.Wychodząc z baru, raz jeszcze stanęła w kolejce i wzięła dla Dawsonaciastko czekoladowe.Ucieszyła się, że chłopiec nie śpi, póki uważnie nie spojrzała mu w oczy.On tu jest - szepnął na powitanie.Gwałtownie poruszył głową, jakby sięspodziewał, że ktoś wyskoczy z ciemnego kąta pokoju.- O kim mówisz?Położyła ciastko na stoliku obok łóżka.Dawson nawet go nie zauważył.Patrzył gdzieś za jej plecami, ponad jej ramieniem, próbował zobaczyć,co jest za drzwiami.- Trzy razy przechodził obok drzwi.Maggie stała w polu jego widzenia, przesuwała się specjalnie, żebypopatrzył jej w oczy.Dawson byłspanikowany, jego twarz lśniła od potu, próbował się unieść na łokciach.- Wiem, że on tu był.Czułem jego zapach.Zastanawiała się, czy to reakcja na leki przeciwbólowe, czy też po prostunastępstwo porażenia prądem.Pewna dezorientacja i zaburzenie tokumyślenia mogą trwać jakiś czas.Podobnie jak nieostre widzenie.185 - Czym pachniał?- Błotem rzecznym.Ale także wanilią.Zawsze pachnie wanilią.Włączyła lampkę w rogu pokoju i znów stanęła blisko łóżka.- Myślisz, że on chce cię skrzywdzić?- Powiedział, że pożałuję.- Krążył wzrokiem, tylko na momentzatrzymując spojrzenie na jej twarzy.- Powiedział, że pożałuję, żeprzeżyłem.Szkoda, że nie porozmawiała z Lucy o skutkach ubocznych działaniaszałwii.Czy halucynacje mogą powrócić? Z pewnością personel szpitalazbadał krew Dawsona pod względem toksykologicznym.Powinna byłaim powiedzieć o szałwii.Czyżby to był kolejny kosztowny błąd?- Dawsonie, musimy porozmawiać.Chcę ci pomóc, ale musisz mipowiedzieć, co się naprawdę stało ostatniej nocy.- Nie mogę.Obiecałem Johnny'emu.- Zdał sobie sprawę, że się wygadał ispojrzał na Maggie, żeby sprawdzić, czy się zorientowała.- Johnny nie żyje, Dawsonie.Patrzył na nią, jakby czekał na puentę, wreszcie powiedział:- Johnny żyje.Dziś rano go widziałem.- Był tutaj?- Tak.Pani mówi o Lucasie i Kyle'u.Wiem, że oni nie żyją.- To prawda, ale Johnny też nie żyje.Znalezliśmy go dzisiaj po południu.- Urwała, żeby wiadomość dotarła do chłopca.- Prawdopodobnieprzedawkował jakieś leki.- Zamilkła niepewna, czego się spodziewać.Jak reagują nastoletni chłopcy, kiedy dowiadują się o śmierci przyjaciela?Dawsonowi już się wydawało, że widzi jakiegoś obcego, który pachnie186 błotem rzecznym.- A co z Amandą? - spytał z troską w oczach.- Czy Amanda była dziewczyną Johnny'ego?Zmarszczył czoło, jakby odpowiedz wymagała zastanowienia.Jegoumysł wciąż pracował na zwolnionych obrotach.Potem rzekł:- Taa, chyba tak.- Z Amandą wszystko w porządku.- Maggie chciała się przekonać, czypodkochiwał się w Amandzie.Dawson wrócił spojrzeniem do drzwi, potem przez moment popatrzył naMaggie i znów przeniósł wzrok na drzwi.Pózniej się położył.- Nie do wiary, że Johnny nie żyje.Ku zdumieniu Maggie wiadomość o śmierci przyjaciela wydawała sięuspokajać Dawsona, chociaż nie do końca.Oparł głowę o poduszki.Przeczesał palcami włosy.W żyle drugiej ręki miał wenflon i wciąż byłpodłączony do kroplówki.Jego oczy także się uspokoiły.- Czy twoja mama albo twój tato jest tutaj z tobą? - Maggie rozejrzała siępo pokoju.Nie widziała żadnych kurtek ani gazet.Torebki ani torby nazakupy.%7ładnych kubków po kawie ani puszek po wodzie sodowej.- Tata wpadnie po pracy.- A mama?- Mamy już od dawna z nami nie ma - odparł rzeczowo bez smutku czyzłości.- Przykro mi - szepnęła Maggie automatycznie, a potem tego pożałowała.Nie znosiła, kiedy ludzie pytali ją o ojca, a ona im opowiadała, że zginął,gdy miała dwanaście lat.- Przepraszam, to banalne.Ale przykro mi, że187 jesteś sam.Wreszcie spostrzegł ciastko i podniósł na nią wzrok.- To dla mnie?- Tak, przyniosłam je z baru.Sięgnął po talerz i widelczyk.Zaczął kroić i jeść ciastko jak zwyczajnynastolatek.- Pani nie jest stąd.- To widać?Wzruszył ramionami.Nie przestawał jeść.Widziała, że zerknął pod jejkurtkę, gdzie miała pas i kaburę z bronią.Przysunęła się bliżej.- Dawsonie, musisz mi powiedzieć, co się wydarzyło tamtej nocy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ines.xlx.pl
  • Drogi uĹĽytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam siÄ™ na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treĹ›ci do moich potrzeb. PrzeczytaĹ‚em(am) PolitykÄ™ prywatnoĹ›ci. Rozumiem jÄ… i akceptujÄ™.

     Tak, zgadzam siÄ™ na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyĹ›wietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treĹ›ci marketingowych. PrzeczytaĹ‚em(am) PolitykÄ™ prywatnoĹ›ci. Rozumiem jÄ… i akceptujÄ™.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.