[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie patrzysz na nią otwartym umysłem i oczami.W jej oczach króluje smutek i tragedia.Związała się z mężczyzną, którego nie zna, bardzoniebezpiecznym, który skrzywdził ją więcej niż raz.Jest bardzo inteligentna.Michaił, ona wie czym się stała i akceptuje to całkowicie.Nie jest zabójcą.Michaił pochylił głowę pod oceną starszego przyjaciela.- Syn Noelle został zamordowany siedem lat temu, prawdopodobnie przez tych samych ludzi, którzytorturowali mojego brata.Gdyby to było możliwe Shea zbladłaby jeszcze bardziej.Jej ciało zachwiało się a Jacques przyciągnął jąbliżej siebie.Chłopiec był jej przyrodnim bratem, ale Jacques nic o nim nie pamiętał, więc ból któryodczuwał należał do niej.Jej brat, jej jedyna szansa na rodzinę.- Ja jestem twoją rodziną.- Jacques pocieszał ją delikatnie, z czułością pocierał brodą czubek jej głowy.- On był na drugiej fotografi, którą pokazywali mi Wallace i Smith.Wiem, ze to on.- Zmęczona oparła głowę na jego piersi.- Poczułam szarpiący ból na widok zdjęcia.- Przykro mi Sheo.Tak wiele się wydarzyło.Potrzebujesz czasu by zrozumieć to wszystko.Zaskoczony jej prawdziwą rozpaczą, Michaił spojrzał na Gregoria, który elegancko wzruszył ramionami.- Co z Randem, jego ojcem? - Jacques wypowiedział pytanie Shei, a to imię wywołało ból głowy,otworzyło czarną, pustą dziurę, którą powinny zapełniac wspomnienia.- Rand zszedł pod ziemię ćwierć wieku temu.Podniósł się w zeszłym roku, ale jest zamknięty w sobie.Śpiprawie przez cały czas.Palce Shei zacisnęły się wokół dłoni Jacquesa.- Nie podźwignął się dla własnego syna?Kiedy Michaił potrząsnął przecząco głową, Shea przełknęła twardy węzeł tkwiący w gardle ioskarżycielsko spojrzała na Jacquesa.Wygląda na to, że dzieci i kobiety z twojej rasy są często samotne.- My nie jesteśmy Rand i Maggie.- oświadczył Jacques stanowczo.Shea przyglądając się Michaiłowi delikatnie przygryzła wargę.- Co to dokładnie znaczy „zejść pod ziemię"?- Karpatianie odmładzają się w ziemi - odpowiedział Gregori, przyglądając się jej uważnie.- Ludzki sen nie zapewnia prawdziwego odpoczynku ani szybkiego uzdrawiania.Możemy robić wszystko inne tak jakludzie - myć się, ubierać, są to nawyki, dzięki którym upodabniamy się do ludzi, ale spać musimy na naszsposób.Ziemia uzdrawia nas i chroni w godzinach gdy jesteśmy najsłabsi, czyli kiedy słońce jest wysoko.Shea potrząsnęła głową zaprzeczająco, a dłoń powędrowała do gardła w ochronnym geście.W jejspojrzeniu zwróconym na Jacquesa widać było strach.- Nie dam rady.Wiesz, że nie dam.- Wszystko w porządku.Mnie też nie jest zbyt miła myśl o kolejnym pogrzebie.- I to była prawda.Jacques zaczął się dusić, a głęboka ziemia kojarzyła mu się wyłącznie z bólem i cierpieniem.- Nie mógłbym cię zmusić do tego.Raven ulokowała się pod ramieniem Michaiła.- Ja sypiam w ziemi w bardzo wygodnym łóżku.Tak, sypialnia znajduje się pod ziemią, ale to bardzopiękny pokój.Kiedyś musisz przyjść go zobaczyć.Nie lubię spać w ziemi.Sheo, byłam kiedyśczłowiekiem, tak jak ty.Wiem, jak się czujesz na myśl o pogrzebaniu żywcem.- Rand to mój ojciec.- Shea nagle się przyznała.W pokoju zapanowała głucha cisza.Nawet wiatr ucichł, jakby nawet sama natura zapomniała wziąćoddech.Michaił poruszył się, zdawał się stapiać z krzesłem, jego moc była ogromna.Jego czarne oczyobejmowały ją spojrzeniem.- Gregori?- Jeśli to prawda, Rand dokonał czegoś, co uważaliśmy za niemożliwe.Chyba że.Michaił urwałpołączenie.Gregori podejrzewał, że matka Shei była prawdziwą partnerkąRanda.- To co powiedziałaś, Sheo, ma ogromne znaczenie dla naszej rasy.Twoja matka jest człowiekiem?- Była.Popełniła samobójstwo osiem lat temu.Nie potrafiła żyć bez niego.- podniosła wyzywająco brodę.- Miała obsesję na jego punkcie.Dla dziecka nie pozostały w niej żadne uczucia.- Powiedziała torzeczowo, starając się ukryć cierpienie i żal, że przez całe życie była sama.- Przemienił ją? - Zapytał Michaił, wściekły na nieznaną kobietę za zaniedbywanie dziecka, dziewczynki wdodatku.Powinna przynajmniej przynieść dziecko, by wychowali ją Karpatianie.-Była Karpatianką?- Nie, nie była podobna do ciebie.Do mnie też nie.Zdecydowanie była człowiekiem.Była Irlandką, piękną, i pozostająca całkowicie poza realnym światem przez większość czasu.O Randzie i Noelle dowiedziałamsię z jej pamiętnika.- Czy twoja matka miała jakiś talent, dar? - zapytał zamyślony Gregori.Raven zerknęła na Michaiła.Ona miała psychiczne zdolności.Odpowiedź, której miała udzielić Shea byłabardzo ważna dla ich rasy.Mogła dostarczyć dowód, na to co od dawna podejrzewali, na co liczyli.Shea przygryzła wargę.- Wiedziała o zdarzeniach, zanim zaistniały.Wiedziała, że zadzwoni telefon, albo że ktoś się zatrzyma.Mówiła o tym bardzo rzadko, rozumiesz? Zapominała o mnie na kilka dni, nawet tygodni, więc nie wiem oniej zbyt wiele.Nie dzieliła się ze mną zbyt wieloma informacjami.- Ale jesteś pewna, że to Rand jest twoim ojcem? - kontynuował Michaił.- Kiedy się urodziłam moja krew spowodowała znaczne zamieszanie w środowisku lekarskim.W swoimpamiętniku matka napisała, że Rand, mój ojciec cierpiał na rzadką chorobę krwi.Przypuszczała, że jąodziedziczyłam.Zabrała mnie do Irlandii, ukryła, ponieważ lekarze i naukowcy przerażali ją dziwnymipytaniami.Była pewna, ze Rand nie żyje.Michaił wymienił spojrzenie z Gregorim.Ich rasa wymierała.Ostatnią kobietą która się urodziła, byłaNoelle pięćset lat temu.Mężczyźni decydowali się zakończyć życie, lub stawali się wampirami bezprawdziwych partnerek.Michaił i Gregori od dawna podejrzewali, że garstka ludzkich kobiet, tych zprawdziwymi talentami psychicznymi, miały zdolności by stać się Karpatiankami, tak jak Raven.Nigdywcześniej nie było dziecka, które w połowie było by człowiekiem a w połowie Karpatianinem.Jedynymlogicznym wytłumaczeniem było to, że matka Shei była prawdziwą partnerką Randa.Wszyscy wiedzieli,że nie kochał naprawdę Noelle.Ale nie zmienił matki Shei.Żadna Karpatianka nie mogłaby pozwolić, byjej dziecko dorastało samo
[ Pobierz całość w formacie PDF ]