[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Obok statecznymkrokiem szedÅ‚ pies. MiÅ› wypadÅ‚ z sanek.Dziewczynka nie zauważyÅ‚a.Pod­biegÅ‚ do niego pies.Dziewczynce wlokÄ…cej za sobÄ… z wielkim, wydawaÅ‚obysiÄ™, trudem sanki smÄ™tnie zwisaÅ‚y blond loki, które przepla­taÅ‚y siÄ™ z frÄ™dzlami szalika.Z pyska psa zwisaÅ‚ miÅ›.On teżwyglÄ…daÅ‚ na smutnego. WACAAWWielka, szara rozdeptana guma do żucia.To byÅ‚o pierwsze, co Milena zobaczyÅ‚a po wejÅ›ciu do ga­binetu szefa.Guma byÅ‚a przyklejona do podeszwy od buta,który tkwiÅ‚ prawie na wysokoÅ›ci jej oczu.WÅ‚aÅ›cicielem buta,jak i samej nogi, byÅ‚ nowy dyrektor Departamentu Analiz,WacÅ‚aw Lubkiewicz.WacÅ‚aw Lubkiewicz, przez swojÄ… mamÄ™ do tej pory czulezwany  moim Wackiem", siedziaÅ‚ gÅ‚Ä™boko w skórzanymfotelu, najwiÄ™kszym, jaki można byÅ‚o dostać we wszystkichchyba sklepach na Å›wiecie, i trzymaÅ‚ nogi na stole.Samledwo co wystawaÅ‚ spod sterty zadrukowanych analizamipapierów i drżaÅ‚ ze zdenerwowania.- JakieÅ› seksy ci w gÅ‚owie dziewczyno! - wybuchnÄ…Å‚wzburzony.- Czytam twoje analizy i same seksy tutaj!- wymachiwaÅ‚ kartkÄ….Milena staÅ‚a i doprawdy nie wiedziaÅ‚a, co ma robić.Zda­rzaÅ‚o jej siÄ™ w pracy myÅ›leć o seksie, ale żeby zaraz o tympisać?Kompletnie nie miaÅ‚a pojÄ™cia, o czym jej dyrektor mówi.- Jakie seksy, panie dyrektorze? - zapytaÅ‚a cicho.- Tutaj, o tutaj! - dyrektor potężnym palcem wskazaÅ‚ nakod programu napisany przez MilenÄ™.- If sex równa siÄ™ jeden - zmrużyÅ‚ oczy w okularach- a potem zaraz dwa seksy! If sex równa siÄ™ dwa.A potem, kochana, nie ma seksu! Nuli! - machnÄ…Å‚ kartkÄ… przed nosemMileny.- %7Å‚adnego seksu! Nic! Celibat jakiÅ›!Milena przerażona siÄ™gnęła po wydruki.- Panie dyrektorze, to sÄ… analizy naszych klientów! Po­dziaÅ‚ na pÅ‚eć! - Archimedes musiaÅ‚ swoje  Eureka" powie­dzieć dokÅ‚adnie takim samym tonem.- Sex to pÅ‚eć po an­gielsku! Jeden - kobiety, dwa - mężczyzni, a te nuli to puste,panie dyrektorze.- PÅ‚eć? Ty mnie angielskiego nie ucz! - pan WacÅ‚aw niecosiÄ™ zmieszaÅ‚.- Wracaj do pracy.Milena, powstrzymujÄ…c siÄ™ od parskniÄ™cia Å›miechem,skierowaÅ‚a siÄ™ w stronÄ™ drzwi.ZatrzymaÅ‚ jÄ… ryk dyrektora.- Mila! JakiÅ› Grek, Hindus czy inny Arab przyjedzie ciÄ™szkolić.Kiriosek Mikrosek czy jakoÅ› tak.Zajrzyj do maila. Kiriosek Mikrosek? Matko! I co jeszcze?" - pomyÅ›laÅ‚aMila, zostawiajÄ…c w pokoju szefa samego, wraz z jego butemoraz przyklejonÄ… do niego wielkÄ… szarÄ… gumÄ… do żucia.Nim odebraÅ‚a e-maile, poszÅ‚a sobie zrobić kawy.KawabyÅ‚a jeszcze tym, co trzymaÅ‚o jÄ… w pracy po zmianie szefa.Stary szef - ni stÄ…d, ni zowÄ…d zwolniÅ‚ siÄ™ i odszedÅ‚, Bógwie gdzie.Zwiat stanÄ…Å‚ na gÅ‚owie, odkÄ…d przyszedÅ‚ Wacek.Dyrektor Departamentu Biura Analiz byÅ‚ nazywany wÅ›ródpracowników Wackiem od momentu, gdy kiedyÅ› do firmyprzyszÅ‚a starsza pani z torbÄ… wypchanÄ… rÄ™cznie robionymswetrem, szalikiem i czapkÄ…, pytajÄ…c wszystkich napotka­nych na swojej drodze:  Czy tu pracuje mój Wacek?".PytaÅ‚a portiera, sekretarkÄ™, a nawet samego prezesa,z którym jechaÅ‚a windÄ….Dopiero Milena skojarzyÅ‚a Wacka zeswoim dyrektorem.WacÅ‚awem Fryderykiem Lubkiewiczem.W podziÄ™kowaniu dostaÅ‚a sÅ‚oik miodu z domowej pasieki. - Na przeziÄ™bienie.DoskonaÅ‚y na przeziÄ™bienie - przeko­nywaÅ‚a mama  mojego Wacka".- Nie bÄ™dziesz miaÅ‚a takiegoczerwonego nosa, jaki masz - dodaÅ‚a na koniec.Mila wlaÅ‚a mleko do kawy.LubiÅ‚a bardziej mleko z kawÄ…,niż kawÄ™ z mlekiem.Podobnie byÅ‚o z piwem i sokiem mali­nowym.Zawsze prosiÅ‚a o sok z piwem, nigdy odwrotnie.NiosÅ‚a kawÄ™ do pokoju, gdy natknęła siÄ™ na AÅ›kÄ™.TarechotaÅ‚a jak żaba.- Chartofakilas, sÅ‚yszaÅ‚aÅ› Mila? Przyjeżdża do nas.Doroboty, z Grecji.Co za nazwisko! Od rana, jak tylko zobaczÄ™maila od niego, to mi siÄ™ humor poprawia.- E, Asia, mnie bÄ™dzie szkoliÅ‚ jakiÅ› Kirusek Mikrusek - odpar­Å‚a Mila - a Wacek miaÅ‚ mi do zarzucenia, że o seksie piszÄ™!- O seksie? - AÅ›ka byÅ‚a bardzo zainteresowana.Już miaÅ‚azapytać o coÅ› wiÄ™cej, gdy z pokoju wybiegÅ‚ dyrektor Lub­kiewicz.- DzieÅ„ dobry, panie dyrektorze - uÅ›miechnęła siÄ™ sÅ‚odkoAÅ›ka.- DzieÅ„ dobry - odparÅ‚ Lubkiewicz, wpatrujÄ…c siÄ™ w jej jakzwykle bardzo gÅ‚Ä™boki dekolt.Po chwili gdzieÅ› obok dekoltuzobaczyÅ‚ MilenÄ™.- Mila, do roboty! OdpisaÅ‚aÅ› Mikrusowi?Mila bez sÅ‚owa pomachaÅ‚a AÅ›ce i zamknęła drzwi za sobÄ…w swoim pokoju.- Panno Asiu, może kawy z ekspresu? - zapytaÅ‚  mójWacek".Pytanie byÅ‚o skierowane jednak bardziej w stronÄ™dekoltu niż panny Asi.Dekolt nie chciaÅ‚ kawy.Również po­szedÅ‚ do roboty, by spocząć na biurku, zaraz obok klawiatury [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ines.xlx.pl