X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. No wiesz, taki ma styl. Madeline potrąciła ją w biodro. Goń mnie!  Pobiegławzdłuż korytarza, a Emma ruszyła za nią.Wypadły prosto na deszcz i przez parking pomknęłydo samochodu Madeline, starej acury z nalepką tańczącej baletnicy z tyłu i napisem AABDZIAMAFIA. Wskakuj!  zawołała Madeline, pakując się do środka, i zatrzasnęła drzwi.Emma,zaśmiewając się, poszła w jej ślady.Deszcz stukał o szyby i o dach. Uff!  Madeline rzuciła skórzaną, nabitą ćwiekami torebkę na tylne siedzenie i wetknęłakluczyki do stacyjki. La Encantada? No jasne  odparła Emma.Madeline dodała gazu i wypadła z parkingu, nie sprawdzając nawet, czy nie nadjeżdżająjakieś samochody.W radiu leciała piosenka Katy Perry, pogłośniła więc i na całe gardłozaśpiewała doskonałym głosem refren.Emmie opadła szczęka. Co?  ostro spytała Madeline. Masz niesamowity głos, tylko tyle  wypaliła Emma.A w razie gdyby to zdanie niebardzo pasowało do Sutton, dodała po chwili:  Zpiewaj, szmato!Madeline założyła za ucho kosmyk ufarbowanych na czarno włosów i zaśpiewała kolejnąlinijkę.W połowie krętej Campbell Avenue zadzwięczała jej komórka.Dziewczyna wyjęła jąz kieszeni i zerknęła na ekran, kontrolując jednak, co się dzieje na drodze.Na jej twarzy pojawiłsię grymas złości. Wszystko w porządku?  zapytała Emma.Madeline patrzyła prosto przed siebie, jakby światła, na których się właśnie zatrzymały,były czymś nieskończenie fascynującym. To tylko kolejne bzdury o Thayerze.Nieważne. Cisnęła z impetem telefon na tylnesiedzenie. Chcesz o tym pogadać?  ciągnęła Emma.Madeline wydała stłumiony okrzyk. Z tobą? A czemu nie?  Tak przecież postępują bliscy przyjaciele, prawda?Byłam pewna, że tak.Ale miałam również wrażenie, że ani ja, ani moje przyjaciółki nienależymy raczej do zbyt wrażliwych i wylewnych osób.Zwiatło zmieniło się na zielone i Madeline wcisnęła pedał gazu.Jej oczy były zaszklone,jakby lada moment miała się rozpłakać. Gliny powiedziały moim rodzicom, że zaprzestają jego poszukiwań  mówiłazgaszonym głosem. Uznali go za uciekiniera.Nic więcej nie mogą zrobić. Tak mi przykro  powiedziała Emma.Próbowała odszukać na Facebooku jakieśinformacje o tym, dlaczego brat Madeline uciekł, ale nie było tam żadnej wzmianki na ten temat.Znalazła stronę poświęconą jego zaginięciu, na której wymieniono wszystkie szczegółydotyczące stroju, w który był ubrany Thayer (luzna koszulka polo i krótkie spodnie szturmówki),miejsca, gdzie widziano go po raz ostatni (na trasie wycieczkowej w pobliżu gór Santa Ritaw czerwcu), oraz opisano poszukiwania, które jak dotąd nic nie dały: nie natrafiono na żaden butani pustą butelkę po wodzie mineralnej, ani na absolutnie żaden ślad Thayera.Podano tylkonumer, na który można dzwonić, jeśli ktoś posiada jakiekolwiek informacje.Sutton nie należałado znajomych Thayera na Facebooku, więc Emma nie mogła wejść na jego prywatny profil, bydowiedzieć się jeszcze czegoś.Zauważyła jednak, że bardzo często kontaktowała się z nimLaurel  na jej profilu było mnóstwo zdjęć oraz filmików z YouTube a, na których razem sięwygłupiają.Nieustannie też wymieniali się komentarzami na temat nadchodzących koncertów rockowych w Tucson.Emma nie odkryła tam jednak nic więcej.Laurel nawet nie skomentowałazniknięcia Thayera  jedyny jej wpis z dnia, kiedy zaginął, brzmiał:  Idę w listopadzie na koncertLady Gagi! Ale czad!.Na przedniej szybie zaskrzypiały wycieraczki.Przejaśniło się i burza ustała prawie taknagle, jak się rozpoczęła.Chodniki lśniły od deszczu, a na horyzoncie pojawiła się tęcza.Emmawskazała na nią. Popatrz.To na szczęście. Szczęście jest dla durnych panienek  skrzywiła się Madeline.Emma spojrzała na króliczą łapkę zwisającą z kółka na klucze Madeline  czy jej nowaprzyjaciółka naprawdę wierzy w to, co przed chwilą powiedziała? Wiesz, dzieciaki, które uciekają z domu, zazwyczaj niezle sobie radzą  odezwała sięnieśmiało. Gdziekolwiek przebywa teraz Thayer, prawdopodobnie znalazł takich samychuciekinierów jak on.Na pewno dbają o siebie nawzajem.Oczy Madeline błysnęły. Gdzie słyszałaś coś takiego?Emma przesunęła palcami po brzegu sukienki w paski z Anthropologie, którą wzięła ranoz garderoby Sutton.Znała całe mnóstwo dzieciaków z rodzin zastępczych, które uciekały przedgównianą sytuacją w domu.Prawdę mówiąc, nawet ona sama raz zbiegła od pana Smythe a.Powyjątkowo burzliwej nocy spakowała swoje rzeczy i ulotniła się, mając nadzieję, że dotrze doLos Angeles lub San Francisco albo gdzieś równie daleko.Po drodze natknęła się na kilkoroinnych dzieciaków, które koczowały na opuszczonym kempingu.Urządziły sobie małeobozowisko składające się z paru namiotów, miały ze sobą trochę koców, patelni i garnków.Udało im się jakoś znalezć coś do jedzenia, skombinowały skądś nawet kilka rowerów,deskorolkę oraz przenośną konsolę PlayStation, której baterię regularnie podładowywaływ miejscowym Dunkin Donuts.Jako że Emma miała zaledwie jedenaście lat, starsze dzieciakizaopiekowały się nią, pozwalając jej co noc spać w namiocie i zawsze dbając o to, by miała cojeść.W pewnym sensie troszczyły się o nią bardziej niż większość jej zastępczych rodziców.Czwartego dnia, kiedy Emma zaczynała czuć się coraz lepiej w tej nowej sytuacji, zjawiła siępolicja.Wszystkich odesłano do domów zastępczych lub zakładów poprawczych. Chyba widziałam o tym program w telewizji  wyjaśniła w końcu Emma. Aha, no tak, ale to i tak nie ma znaczenia. Madeline odrzuciła kosmyk długich,lśniących włosów na plecy, a jej twarz na powrót stała się surowa i piękna. To nic, czego niedałoby się naprawić za pomocą karty kredytowej.Chcę założyć coś nowego na jutrzejsze piżamaparty u Charlotte.Może jedną z tych szmizjerek z BCBG.A ty nie masz ochoty na nowe dżinsy JBrand na swoje urodziny?Zjechały na ogromny parking przy rozległym centrum handlowym.Madeline znalazławolne miejsce i zgasiła silnik.Obie ruszyły w stronę ruchomych schodów prowadzących nawyższy poziom.Po deszczu powietrze było czyste i świeże.Muzyka sączyła się cichoz głośników.Gdy wyjechały na poziom zero, Emma dostrzegła schowaną gdzieś z tyłu witrynęsklepową z szyldem: BELLISSIMO SECOND HAND.W brzuchu zatrzepotały jej motylki. Możemy tam zajrzeć na chwilkę?  Wskazała na sklep.Madeline powiodła wzrokiem za jej palcem i skrzywiła się. Fuj! A po co? Bo w second handach można znalezć niesamowite rzeczy.Madeline zmrużyła oczy. Ale my tam nigdy nie chodzimy.Emma wzięła ją pod rękę.  Chlo� Sevigny jest bardzo vintage.Tak samo Rachel Zoe. Pociągnęła Madelinew głąb korytarza. No, chodz.Powinnyśmy wyjść poza nasze przyzwyczajenia. Tak naprawdęchodziło o to, że Emma nigdy w życiu nie zamierzała wydać dwustu dolarów na parę obcisłychdżinsów [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ines.xlx.pl