[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kiedymija im atak, bierzemy czasopisma amerykańskie i angielskie i szukamy reklam damskiejbielizny, staników, majtek i długich nylonowych pończoch.Eamon przegląda amerykańskiepismo pod tytułem  See , ze zdjęciami japońskich dziewczyn, które uszczęśliwiają żołnierzystacjonujących daleko od domu.Eamon mówi, że musi iść do ubikacji, a kiedy wychodzi,Peter mruga na mnie:  Wiesz, po co tam poszedł, nie?.Pan McCaffrey czasami się wścieka,kiedy chłopcy długo siedzą w ubikacji, zabawiając się ze sobą i marnując cenny czas, za któryEason im płaci, a jeszcze na dodatek wystawiają na niebezpieczeństwo swoje nieśmiertelnedusze.Pan McCaffrey nie powie wprost:  Przestańcie się onanizować , bo nie możnaoskarżać nikogo o śmiertelny grzech, jeśli nie ma się dowodu.Czasami po wyjściu któregoś zchłopców sam idzie szpiegować do ustępu.Wraca z groznym spojrzeniem i oznajmia: Nie wolno wam oglądać tych nieprzyzwoitych pism z obcych krajów.Macie je policzyći powkładać do skrzynek, nic więcej.Eamon wraca z ubikacji, a idzie tam Peter z amerykańskim pismem  Collier s , w którymsą zdjęcia dziewcząt z konkursu piękności. Wiesz, co on tam robi?  pyta Eamon. Sam z sobą.Pięć razy dziennie tam chodzi.Ilerazy przyjdzie nowe amerykańskie pismo z damską bielizną, on tam idzie.Nigdy nie madosyć dobierania się do siebie.Bez wiedzy pana McCaffreya pożycza pisma do domu i Bógjeden wie, co wtedy ze sobą wyprawia przez całą noc.Gdyby nagle umarł, wrota piekiełotworzyłyby się na oścież.Sam miałbym ochotę pójść do ustępu, kiedy Peter wyjdzie, ale nie chcę, żeby mówili: Proszę, ten nowy, pierwszy dzień w pracy, a już zabiera się do siebie.Papierosa nie zapali,ale kapucyna trzepie jak stary kozioł.Wraca pan McCaffrey, dopytuje się, dlaczego pisma nie są jeszcze policzone, powiązane igotowe do ekspedycji.  Uczyliśmy tego nowego, McCourta  wyjaśnia Peter. Bóg świadkiem, że z tymichorymi oczami jest trochę powolny, ale nie dawaliśmy mu spokoju i teraz już jest lepszy.Gońca Gerry ego Halveya nie będzie przez tydzień, bo należy mu się urlop i chce gospędzić ze swoją dziewczyną Rose, która przyjeżdża z Anglii.Jako nowy będę musiał gozastąpić, jezdzić po całym Limerick na rowerze z dużym metalowym koszykiem z przodu.Gerry pokazuje mi, jak ułożyć gazety i czasopisma, żeby rower nie stracił równowagi i żebymnie zleciał z siodełka pod przejeżdżającą ciężarówkę, bo zostałbym na drodze jak kawałekłososia.Gerry widział kiedyś żołnierza, którego przejechała wojskowa ciężarówka i który takwłaśnie wyglądał, jak łosoś.Ostatni kurs Gerry ego wypada w kiosku Easona na stacji kolejowej w sobotę w południe,co jest wygodne, bo mogę tam się z nim spotkać, wziąć rower, a on powita przyjeżdżającąpociągiem Rose.Stoimy przy wejściu i rozmawiamy.Gerry mówi, że nie widział Rose odroku.Ona pracuje w pubie w Bristolu, co jemu się bynajmniej nie podoba, bo Anglicyobłapiają irlandzkie dziewczyny, wkładają im ręce pod spódnicę albo jeszcze dalej, adziewczyny boją się protestować, żeby nie stracić pracy.Wszyscy wiedzą, że irlandzkiedziewczyny zachowują czystość, zwłaszcza dziewczyny z Limerick znane są z czystości nacałym świecie, bo mają takich mężczyzn jak Gerry Halvey, do których mogą wracać.Zresztąpo sposobie chodzenia pozna od razu, czy była mu wierna.Jeśli dziewczyna wraca po roku ichodzi w pewien określony sposób, zupełnie inaczej, niż chodziła w chwili wyjazdu, od razuwiadomo, że na wiele pozwalała tym świńskim, lubieżnym angielskim draniom.Pociąg z gwizdem wjeżdża na stację, a Gerry macha ręką i wskazuje na Rose, która idziew naszą stronę z końca pociągu.Rose odsłania w uśmiechu białe zęby, ubrana jest w ślicznązieloną sukienkę.Gerry przestaje machać i mamrocze pod nosem: Popatrz, jak ona idzie, ta dziwka, suka, ulicznica, prostytutka, ladacznica!  I wybiega zestacji.Rose podchodzi do mnie. Czy to Gerry Halvey stał tu z tobą? Tak. I gdzie jest? Poszedł. Wiem, że poszedł.Ale dokąd? Nie mam pojęcia.Nie powiedział.Po prostu pobiegł. A co mówił? Nic nie słyszałem. Pracujesz z nim? Tak.Teraz ja biorę rower. Jaki rower? Rower gońca. To on jezdzi jako goniec? Tak. Powiedział, że pracuje u Easona w biurze jako urzędnik.Jestem w rozpaczy.Nie chcę robić kłamcy z Gerry ego Halveya i wpędzać go w kłopoty zuroczą Rose. Och, po kolei jezdzimy jako gońcy [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ines.xlx.pl