[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Czy widzieliÅ›cie kiedyÅ› kogoÅ› tak piÄ™k­nego, tak niewinnego i czystego?  spytaÅ‚ Ge-rvais.MówiÅ‚ po francusku, co nie brzmiaÅ‚o takdosadnie jak po angielsku.Charisa poczuÅ‚a siÄ™jednak zakÅ‚opotana. Jak można nie wielbić takiego piÄ™kna? ciÄ…gnÄ…Å‚ Gervais. Wiem, że bÄ™dziecieczytscandalous mnie uważać za szczęściarza, skoro mam takcudownÄ… i Å›licznÄ….krewnÄ….Ostatnie sÅ‚owo dodaÅ‚ po wyraznej pauzie.Charisa wiedziaÅ‚a, że chciaÅ‚ powiedzieć  na­rzeczonÄ…".Ostatecznie odsunęła siÄ™ od niego i podeszÅ‚ado ojca.Nie byÅ‚a pewna, czy sÅ‚yszaÅ‚, co mówiÅ‚Gervais, bo madame Dubus szeptaÅ‚a mu coÅ› doucha.Charisa stanęła wiÄ™c przed nim, po czymwzięła go za rÄ™kÄ™. MuszÄ™ z tobÄ… pomówić o czymÅ› bardzoważnym, papo  oznajmiÅ‚a. ProszÄ™, chodzze mnÄ….Ojciec byÅ‚ zdziwiony, ale wstaÅ‚.Wzięła gopod ramiÄ™ i wyprowadziÅ‚a z pokoju.Dopierogdy znalezli siÄ™ za drzwiami, powiedziaÅ‚a: Przepraszam, papo, że ciÄ™ zabraÅ‚am,ale Gervais mówiÅ‚ o mnie do swych przyjaciółw wulgarny sposób, wiÄ™c byÅ‚o mi nieprzyjem­nie i musiaÅ‚am wyjść. Rozumiem  rzekÅ‚ puÅ‚kownik  my­Å›lÄ™, że Gervais wypiÅ‚ za dużo podczas lunchu.Najlepiej nie zwracaj na niego uwagi. Tak wÅ‚aÅ›nie zamierzam zrobić  odpar­Å‚a Charisa. MyÅ›lÄ™, że najrozsÄ…dniej bÄ™dzie wrócićzaraz do domu  zauważyÅ‚ puÅ‚kownik.Charisa milczaÅ‚a.ZastanawiaÅ‚a siÄ™, czyczytscandalous uda siÄ™ przekonać Vincenta, by pojechaÅ‚ wrazz nimi.Potem zrozumiaÅ‚a, że to niemożliwe.JedynÄ… szansÄ… na znalezienie dowodu przeciw­ko Gervaisowi byÅ‚o pozostanie tu, na miejscu,w ukryciu.ZmusiÅ‚a siÄ™ wiÄ™c, by powiedzieć in­nym tonem: Nie, oczywiÅ›cie, że nie, papo.JestemniemÄ…dra, chociaż mówiÄ…c prawdÄ™, te wszystkiewyszukane komplementy mnie peszÄ…. To jasne  przyznaÅ‚ puÅ‚kownik.PoÅ‚ożyÅ‚ rÄ™kÄ™ na ramieniu córki i przytuliÅ‚ jÄ…. Zostaniemy tu jeszcze dwadzieÅ›cia czte­ry godziny, a potem, niezależnie od tego, co po­wie Gervais, wracamy do domu.Charisa nie odpowiedziaÅ‚a.ModliÅ‚a siÄ™,żeby dwadzieÅ›cia cztery godziny wystarczyÅ‚yVincentowi na znalezienie odpowiedniego do­wodu.Potem to Gervais bÄ™dzie musiaÅ‚ opuÅ›cićopactwo, nie oni.czytscandalous 6Charisa wstaÅ‚a wczeÅ›niej niż zazwyczaj.Kiedy zeszÅ‚a na Å›niadanie, nie byÅ‚o jeszcze ni­kogo.SÅ‚użba nie czekaÅ‚a przy stoÅ‚ach.Dziew­czyna wiedziaÅ‚a wiÄ™c, że ma jadalniÄ™ do swojejdyspozycji, dopóki nie pojawi siÄ™ ojciec.Po­Å›piesznie pakowaÅ‚a do koszyka jeszcze wiÄ™cejjedzenia niż poprzedniego dnia.WÅ‚aÅ›nie wÅ‚o­Å¼yÅ‚a do niego dwie dojrzaÅ‚e brzoskwinie i wsu­nęła wszystko pod stół jak wczoraj, gdy wszedÅ‚jej ojciec. DzieÅ„ dobry, kochanie!  powiedziaÅ‚. Jak zwykle jesteÅ›my pierwsi, wiÄ™c proponu­jÄ™ przejażdżkÄ™, zanim reszta towarzystwa siÄ™ donas przyÅ‚Ä…czy.Charisa zorientowaÅ‚a siÄ™, że nie spodoba­li mu siÄ™ goÅ›cie Gervaisa.Już podczas kolacjizauważyÅ‚a, że patrzy na nich z dezaprobatÄ….czytscandalous Mimo pochlebstw madame Dubus nie byÅ‚o muprzyjemnie.Charisa wiedziaÅ‚a, że bÄ™dzie nale­gaÅ‚ na wyjazd do domu.Co siÄ™ jednak wówczasstanie z Vincentem? Musi coÅ› wymyÅ›lić już te­raz  doszÅ‚a do wniosku.Szybko zjadÅ‚a Å›niadanie i poszÅ‚a na górÄ™po swój cylinder i rÄ™kawiczki do konnej jazdy.OtworzyÅ‚a drzwi do kryjówki i wstawiÅ‚a koszykdo Å›rodka.MiaÅ‚a nadziejÄ™, że zastanie Vincen-ta.Nie byÅ‚o po nim jednak Å›ladu.ZeszÅ‚a wiÄ™cna dół, gdzie czekaÅ‚ na niÄ… ojciec.Odbyli bardzo miÅ‚Ä… przejażdżkÄ™.KoÅ„, któ­rego dosiadÅ‚a Charisa, braÅ‚ przeszkody lepiejniż kiedykolwiek wczeÅ›niej.Ponieważ ojciecnie miaÅ‚ nic szczególnego do roboty, wrócili doopactwa dopiero okoÅ‚o poÅ‚udnia. SÄ…dzÄ™, że do tej pory już wszyscy wsta­li  powiedziaÅ‚a Charisa, gdy podjechali poddrzwi. Mam nadziejÄ™  odparÅ‚ ojciec dośćsztywno. To Å›mieszne, by mÅ‚odzi ludziewstawali tak pózno, bÄ™dÄ…c na wsi!MówiÅ‚ swym  wojskowym" tonem i CharisasiÄ™ rozeÅ›miaÅ‚a.Potem poszÅ‚a na górÄ™, by zdjąć strój do kon­nej jazdy i wÅ‚ożyć Å›licznÄ… lekkÄ… sukienkÄ™. WyglÄ…da na to, że dziÅ› bÄ™dzie gorÄ…co rzekÅ‚a Bessy, pomagajÄ…c siÄ™ jej przebrać.czytscandalous  LubiÄ™ upaÅ‚  odpowiedziaÅ‚a Charisa ale opalÄ™ siÄ™, gdy wyjdÄ™ do ogrodu. JeÅ›li panienka to zrobi, to bÄ™dzie zbrod­nia zniszczyć takÄ… piÄ™knÄ… cerÄ™.Charisa uÅ›miechnęła siÄ™ do niej i zeszÅ‚a nadół.ZastanawiaÅ‚a siÄ™ jednoczeÅ›nie, czy w salo­nie sÄ… znowu ustawione przekÄ…ski i czy nie matam nikogo.DomyÅ›laÅ‚a siÄ™, że przed lunchembÄ™dzie goÅ›ciom serwowany szampan.MożewiÄ™c nie uda siÄ™ zdobyć niczego innego dla Vin-centa.PostanowiÅ‚a wziąć od razu kilka kana­pek, a potem spróbować znalezć coÅ› na kolacjÄ™.PodeszÅ‚a do drzwi pokoju zwanego pokojemReynoldsa, bo na Å›cianach wisiaÅ‚y tam portretytego znanego artysty.MiaÅ‚a wÅ‚aÅ›nie otworzyć drzwi, gdy pomy­Å›laÅ‚a, że może być tam Gervais, a nie chciaÅ‚abygo spotkać.Bardzo ostrożnie nacisnęła klamkÄ™,by móc siÄ™ wycofać, gdyby istotnie tam byÅ‚.W tym momencie usÅ‚yszaÅ‚a jego gÅ‚os: Odprawimy nabożeÅ„stwo dziÅ› wieczorem,a potem Charisa bÄ™dzie musiaÅ‚a za mnie wyjść.Stanęła caÅ‚a zdrÄ™twiaÅ‚a. OczywiÅ›cie, że tak!  usÅ‚yszaÅ‚a gÅ‚os ma­dame Dubus. Nikt wiÄ™cej siÄ™ jej nie oÅ›wiadczy!Oboje siÄ™ rozeÅ›mieli.Bardzo cicho Chari­sa zamknęła drzwi.Przestraszona pobiegÅ‚a nagórÄ™ do swojego pokoju [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ines.xlx.pl