[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Poza tym używaliśmy szyfru, I co powiedziała? A jak myślisz? Mama ma prawo do swojego życia.Jest pełną życiakobietą, a Willy B.to dobry człowiek.Bla, bla.To znaczy, ma rację, alemimo wszystko. To nie jej matka obściskiwała się z półnagim Willym B.w kuchni.Beckett westchnął głęboko i przymknął oczy. Dziękuję ci bardzo za ten nowy obraz do mojej kolekcji. Moglibyśmy się nimi wymieniać jak kartami z graczamibejsbolowymi.Beckett potrząsnął głową ze śmiechem. A co do tej drugiej sprawy, to Clare wcale nie wydawała sięzaskoczona. Co masz na myśli?  Owen opuścił poobiednie piwo. To znaczy, że wiedziała? Albo wiedziała, albo to ten kobiecy radar.W takich sprawachkobiety są jak nietoperze.W każdym razie już miałem ją o to zapytać, aleHarry i Murphy zaczęli się kłócić i to był koniec rozmowy dorosłych.89RLT Nagle Owenowi przyszła do głowy okropna myśl. Skoro Clare wiedziała, to Avery.O jasna dupa. To mógł być ten radar. Avery jest kobietą.Też ma radar.Jest takim samym nietoperzem jakone wszystkie.Poza tym to jej ojciec obłapia naszą matkę. Przestań.Przestań. Beckett zasłonił uszy rękami. Jeżeli wiedziała, powinna była mi powiedzieć. Ta myśl już nadobre zakorzeniła się w jego głowie i zaczęła rosnąć niczym chwast. Jabym jej powiedział. Teraz już wiemy.I chyba będziemy musieli się do tegoprzyzwyczaić.Owen już miał coś odpowiedzieć, ale do pokoju wbiegł Harry, ażbłyszczący czystością po kąpieli, ubrany w piżamę z X  Menem, i ogłosiłturniej gier wideo.Spięty Owen grał przez godzinę.Lubił chłopców, lubił gry, ale poprostu nie mógł przestać myśleć o tym, że Avery nic mu nie powiedziała.Obracał tę myśl w głowie przez całą drogę do domu, potem siedział wfurgonetce i nadal się gryzł.Aż w końcu zawrócił, pojechał do miasta iwszedł do Vesty tylnymi drzwiami. Cześć, Owen!  Franny stała przy ładzie i kroiła dużą pizzę. Comogę ci podać? Jest Avery? Właśnie się z nią minąłeś.Pojechała z dostawami.Dzisiaj więcejludzi zamawia przez telefon, niż przychodzi.Ja zamykam, więc pewnie popowrocie pójdzie prosto na górę.Mogę do niej zadzwonić, jeśli to cośważnego. Nie.Nic ważnego.Złapię ją pózniej.Jak się czujesz?90RLT  Już dobrze.Naprawdę otwieracie hotel w przyszłym miesiącu? Tak, naprawdę. Ja już rozpuszczam wici. Rozpuszczaj dalej.Do zobaczenia, Franny.Wyszedł tylnymi drzwiami i po krótkiej dyskusji z samym sobąposzedł na górę.Kiedyś będzie musiała wrócić.Miał przy sobie klucze, w końcu był właścicielem mieszkania, aleuznał, że to by było przekroczenie pewnych granic.Zamiast tego usiadł na podłodze pod drzwiami mieszkania Avery iwyjął telefon.Wykorzysta czas oczekiwania na czytanie i odpowiadanie nae  maile oraz SMS  y.Sprawdził, która godzina, i zastanowił się, dokąd, u diabła, trzeba byłodostarczyć pizze.Do Portugalii?%7łałował, że nie poprosił Franny o kawę.Potem spróbował sięrozerwać, grając w Angry Birds1.Zamknął oczy  tylko na chwilkę, żeby odpocząć  i bezsenna nocdała o sobie znać.Owen zasnął na podłodze z wiernym telefonem w dłoni.________________________________1Angry Birds  popularna gra na telefon komórkowy.91RLT Rozdział szóstyObładowana siatkami Avery popchnęła drzwi na klatkę schodową ipoprawiła ciężary.Z przyzwyczajenia przystanęła na półpiętrze, bysprawdzić, czy tylne drzwi Vesty są zamknięte na klucz, po czym poszła nagórę do swojego mieszkania.I stanęła ze zmarszczonym czołem na widok opartego o jej drzwiOwena, z zamkniętymi oczami i telefonem w dłoni. Co jest?  zapytała, a kiedy nie odpowiedział, zorientowała się, żeśpi jak suseł. Na litość boską  mruknęła, podeszła bliżej i kopnęła go. Aua! Co? Cholera! Co ty tu, u diabła, robisz? Czekam na ciebie. Zirytowany roztarł biodro, w które trafiła gokanarkowożółtym butem. Gdzieś ty, u licha, była? Rozwiozłam pizzę, a potem pojechałam na zakupy.Spotkałamkoleżankę i. Przerwała i popatrzyła na niego spode łba. A właściwieczemu ja ci się tłumaczę? Dlaczego śpisz na podłodze pod moimi drzwiami? Ponieważ nie było cię w domu.Nie spałem.Ja tylko.rozmyślałem. Wstał i zamrugał oczami. Masz mokre włosy. Pada śnieg z deszczem.Rusz się, co? Te torby są ciężkie.Zamrugał jeszcze raz i wziął od niej siatki.Avery otworzyła drzwi iweszła do mieszkania [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ines.xlx.pl