[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Tasha pociÄ…gnęła AntoniettÄ™ za rÄ™kÄ™ tak mocno, że tauklÄ™kÅ‚a obok niej.- Powiedz mi, co mam robić.Z mgÅ‚y wychynÄ…Å‚ Byron: mroczna, wysoka postać o rozwia­nych wÅ‚osach, otoczona aurÄ… mocy.MgÅ‚a kÅ‚Ä™biÅ‚a siÄ™ wokół jegonóg, siÄ™gajÄ…c aż po szerokie ramiona.Wiatr szeptaÅ‚ mu swojetajemnice.GdzieÅ› w oddali szumiaÅ‚o morze, grzywiaste i spie­nione, huczÄ…c i rozbijajÄ…c siÄ™ o skaÅ‚y w rytmie starym jak samczas.Byron i przyroda byli jednoÅ›ciÄ…; jego twarz miaÅ‚a w sobiepradawne piÄ™kno, w oczach lÅ›niÅ‚a wiekowa mÄ…drość.Antonietta313 widziaÅ‚a go zupeÅ‚nie wyraznie, choć siÄ™ poruszaÅ‚.UniósÅ‚ dÅ‚oÅ„ kuniebu.MiÄ™dzy chmurami przeskoczyÅ‚a bÅ‚yskawica.- Antonietto, potrzebujemy ciÄ™ do pomocy - powiedzia­Å‚a cicho i z niepokojem Eleanor.- Tak samo jak przy Paulu, jawejdÄ™ do ciaÅ‚a, żeby je leczyć, a Vlad przytrzyma go i uziemi.Ty bÄ™dziesz recytować i dostarczać nam energii.GÅ‚os twojejkuzynki także ma w sobie dar.Naucz jÄ… słów i każ jej doÅ‚Ä…czyćdo nas.- Nikt mi jeszcze nie mówiÅ‚, że mój gÅ‚os to dar.- Tasha wpa­trywaÅ‚a siÄ™ w Byrona.StaÅ‚ naprzeciwko potężnej samicy jaguara.ZwierzÄ™ pochyliÅ‚o Å‚eb, wbijajÄ…c wzrok w swojÄ… ofiarÄ™ i przypadÅ‚odo ziemi, gotujÄ…c siÄ™ do skoku.Widok byÅ‚ tak fascynujÄ…cy, że Ta­sha wstrzymaÅ‚a oddech.Byron otworzyÅ‚ uniesionÄ… dÅ‚oÅ„, ustawiajÄ…c jÄ… wnÄ™trzem kuniebu.Od syczÄ…cej bÅ‚yskawicy oderwaÅ‚y siÄ™ pomaraÅ„czowoczerwo-ne pasma.PoruszyÅ‚ palcami, a one posÅ‚usznie zwinęły siÄ™ w kulÄ™.- Antonietta? - Z labiryntu wychynÄ…Å‚ don Giovanni z Cel­tem u boku.W jednej chwili jaguar skoczyÅ‚ - ale nie na Byrona, tylko naseniora rodu Scarlettich.Byron Å›mignÄ…Å‚ ku niemu tak szybko,że jego ciaÅ‚o rozmazaÅ‚o siÄ™ w pÄ™dzie.W okamgnieniu pojawiÅ‚siÄ™ przed don Giovannim.PomaraÅ„czowoczerwona kula prze­mknęła z sykiem po niebie, zostawiajÄ…c za sobÄ… fontannÄ™ iskier,które rozjaÅ›niÅ‚y mrok, zanim zgasÅ‚y.Kocica rzuciÅ‚a siÄ™ Byronowido gardÅ‚a.Ognisty pocisk zatrzymaÅ‚ bestiÄ™ w pół skoku.PadÅ‚amartwa na ziemiÄ™ do stóp swego zabójcy.Ten ledwie zaszczyciÅ‚ trupa spojrzeniem.Don Giovanni byÅ‚tak gÅ‚Ä™boko wstrzÄ…Å›niÄ™ty, że Byron natychmiast ujÄ…Å‚ go pod ra­miÄ™ i poprowadziÅ‚ do najbliższej Å‚awki, tuż obok nieruchomegociaÅ‚a Josefa.- Don Giovanni, pomogÄ™ im przy Josefie, a potem odpro­wadzÄ™ pana do domu.GÅ‚osy Antonietty i Tashy brzmiaÅ‚y miÄ™kko i melodyjnie, wy­peÅ‚niajÄ…c noc kojÄ…cÄ… pieÅ›niÄ….Starodawne sÅ‚owa uÅ‚atwiaÅ‚y goje­nie ran, dostarczaÅ‚y energii potrzebnej uzdrowicielom i tworzyÅ‚yatmosferÄ™ sprzyjajÄ…cÄ… leczeniu.Byron przyÅ‚Ä…czyÅ‚ siÄ™ do Å›piewu,przesyÅ‚ajÄ…c siostrze energiÄ™.PracowaÅ‚a powoli i metodycznie,314 zamykajÄ…c i leczÄ…c wszystkie rany, jednÄ… po drugiej.Dla uzdro­wicieli czas nie miaÅ‚ żadnego znaczenia.W koÅ„cu udaÅ‚o jej siÄ™zasklepić wszystkie rany i ugryzienia.WróciÅ‚a do wÅ‚asnego ciaÅ‚a,chwiejÄ…c siÄ™ na nogach ze zmÄ™czenia.Vlad natychmiast otoczyÅ‚jÄ… ramieniem.Tasha bez powodzenia próbowaÅ‚a wypatrzyć ich w kÅ‚Ä™bachmgÅ‚y.- Trzeba zawiezć Josefa do szpitala.ChÅ‚opiec w dalszym ciÄ…gu leżaÅ‚ bez ruchu.- A Nonno nie powinien być na dworze w takÄ… pogodÄ™.Byron spojrzaÅ‚ w niebo.Dopiero teraz zauważyÅ‚ burzowÄ…pogodÄ™ i wiatr.Po chwili wichura ucichÅ‚a, a ciężkie chmury za­częły siÄ™ rozpraszać.Antonietto, muszÄ™ nakarmić Josefa krwiÄ….Czy możesz za­brać swojÄ… rodzinÄ™ do domu?OczywiÅ›cie.Gdzie jest Esteben?Ten drugi kot? Leży martwy w labiryncie.PróbowaÅ‚ zaata­kować twojego dziadka.TrochÄ™ podrapaÅ‚ Celta.Nic poważnego,ale trzeba bÄ™dzie siÄ™ tym zająć, żeby nie wdaÅ‚a siÄ™ jakaÅ› infekcja.PrzesÅ‚aÅ‚ jej falÄ™ miÅ‚oÅ›ci i ciepÅ‚a.Mam nadziejÄ™, że doceniasz, jaki jestem tolerancyjny.Nieprzypominam sobie, żebyÅ›my wspominali coÅ› o wychodzeniu nazewnÄ…trz.Ani o walce z jaguarami, nie wspominajÄ…c już o ze­skakiwaniu z wysokich budynków.Skoro ma siÄ™ zdolnoÅ›ci, czemu z nich nie skorzystać? An­tonietta ze wszystkich siÅ‚ staraÅ‚a siÄ™ ukryć samozadowolenie.Od kiedy pamiÄ™taÅ‚a, Helena zajmowaÅ‚a siÄ™ domem.Praco­waÅ‚a w palazzo jeszcze za życia matki.Czy naprawdÄ™ umieÅ›ciÅ‚abombÄ™ na jachcie rodziców? WydawaÅ‚o siÄ™ to niemożliwe.A coz rodzicami Tashy? Czy rzeczywiÅ›cie spowodowaÅ‚a Å›mierć ichobojga? OczywiÅ›cie Helena i Esteben mogli bez trudu zatruwaćjedzenie i napoje.Oboje mieli też dostÄ™p do wszystkich samo­chodów.Westchnęła i przesunęła dÅ‚oniÄ… po wÅ‚osach.Ku swemuzdziwieniu uÅ›wiadomiÅ‚a sobie, że caÅ‚a dygoce.- Jak my to wszystko wyjaÅ›nimy Diego? - spytaÅ‚a z niepoko­jem Tasha.- JeÅ›li powiemy mu, że gospodyni i kuchcik zmienilisiÄ™ w dzikie zwierzÄ™ta, to pomyÅ›li, że wszyscy powariowaliÅ›my.-315 Na razie wolaÅ‚a nie przypominać sobie, że Esteben byÅ‚ jej przy­rodnim bratem.Zamierzam spalić ciaÅ‚a.Wykorzystam bÅ‚yskawicÄ™.Oba koty:Esteben i Helena, padnÄ… ofiarÄ… tragicznego wypadku.BiorÄ…c pod uwagÄ™ osiÄ…gniÄ™cia dzisiejszej kryminalistyki.Nic siÄ™ nie bój.Jestem pewny, że jeÅ›li coÅ› zostanie, DNA wy­każe szczÄ…tki ludzkie i kocie, jeÅ›li w ogóle coÅ› zostanie.Tragicznywypadek.SkoÅ„czÄ… siÄ™ kradzieże w paÅ‚acu i podtruwanie twojejrodziny, a ja nie bÄ™dÄ™ musiaÅ‚ siÄ™ zamartwiać dniami i nocami,że ktoÅ› chce ciÄ™ skrzywdzić.Diego zgarnie pochwaÅ‚y za wykry­cie morderców.PomyÅ›li, że udaÅ‚o mu siÄ™ rozwiÄ…zać tÄ™ sprawÄ™w drodze dochodzenia.Antonietta wzięła TashÄ™ za rÄ™kÄ™.- Chodz, zaprowadzimy dziadka do domu.- Czy Josef wyzdrowieje? - Tasha kurczowo trzymaÅ‚a An-toniettÄ™, gdy poÅ›piesznie szÅ‚y w stronÄ™ don Giovanniego.WiatrucichÅ‚, ale wciąż byÅ‚o zimno.W oddali huczaÅ‚o morze i rozpylaÅ‚ow powietrzu zimnÄ… wodÄ™.Objęły dziadka w pasie i poprowadziÅ‚ydo domu, byle dalej od cielska bestii.- Tak, rodzina siÄ™ nim zajmie.Nic siÄ™ nie martw.Antonietta nie oglÄ…daÅ‚a siÄ™ za siebie.I tak od wysiÅ‚ku bolaÅ‚yjÄ… oczy.ZresztÄ…, dokÅ‚adnie wiedziaÅ‚a, gdzie jest Byron.CzuÅ‚a, jakdelikatnie bierze w ramiona swojego siostrzeÅ„ca.PoczuÅ‚a gorÄ…cÄ…Å‚zÄ™ na jego przegubie, gdy otwieraÅ‚ sobie żyÅ‚y.CzuÅ‚a skórÄ™ przyci­Å›niÄ™tÄ… mocno do warg Josefa i sÅ‚yszaÅ‚a, jak Eleanor i Vlad budzÄ…go, nakazujÄ…c mu jeść.CzuÅ‚a przepÅ‚yw siÅ‚y życiowej Byrona dochÅ‚opca i widziaÅ‚a, jak budzÄ… siÄ™ wygÅ‚odzone, wysuszone komórki.Nie zapomnij sam coÅ› zjeść.%7Å‚ebyÅ› mi nie wróciÅ‚ do domusÅ‚aby i do niczego.OdpowiedziaÅ‚ jej cichy Å›miech.NiezÅ‚a wiedzma siÄ™ z ciebie robi.Ja w ogóle jestem niezÅ‚a.StrzeliÅ‚a palcami.- Celt, chodz tutaj, piesku.DziÄ™ki, że opiekowaÅ‚eÅ› siÄ™ dziad­kiem.Borzoj zostawiÅ‚ martwego kota, który przestaÅ‚ stanowić za­grożenie, i podbiegÅ‚ do jej boku.316 Mam nadziejÄ™, że wytrzymasz caÅ‚onocny wykÅ‚ad o bezpie­czeÅ„stwie.Nie potrafiÄ™ przebywać w dwóch miejscach naraz.Czemu nie? Potrafisz już tyle rzeczy [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ines.xlx.pl