[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mniej odzywała się w czasie rekreacji, jakby bała się, żezwróci na siebie moją uwagę, i zawsze udawało jej się ustawićplecami do mnie.Ból, jaki odczuwałam, był trudny do znie�sienia, nie tylko dlatego że pozbawiono mnie zwykłego kon�taktu z Alice, który mi sprawiał tyle radości, ale dlatego żewidziałam, jak bardzo jest przygnębiona.Mimo że miała wol�ną, pozbawioną ograniczeń naturę, instynktownie wzdragała się przed namiętnym podziwem osoby tej samej płci, a ja od�czuwałam to odrzucenie osobiście, aż do mdłości.Równiedobrze mogłam zawiesić sobie dzwonek na szyi, żeby uprze�dzać ją o mojej obecności.Ze względu na Alice, żeby jej było lżej, starałam się nigdynie podchodzić blisko, chociaż tęskniłam całą duszą, żebychociaż na nią zerknąć.Nie patrzyłam na nią, kiedy miałamokazję, a płakałam, kiedy okazji już nie było.Miłość zmieni�ła się w rozpacz szarpiącą moje serce.Obraz Alice stał się dlamnie wizerunkiem wszystkich nieodwzajemnionych miłości,splątanych w jedną niekończącą się tęsknotę za pojedna�niem.Miałam dwadzieścia jeden lat i nigdy nie słyszałam słowa lesbijka" ani nawet  orgazm".Przez wszystkie lata, jako za�konnica i dziewica, nigdy się nie masturbowałam, ponieważnic o tym nie wiedziałam.Ale w kaplicy całe moje ciało prze�szywały mimowolne skurcze za każdym razem, kiedy siostraAlice się zbliżała.Klęcząc przy modlitwie, natychmiast wie�działam, kiedy weszła do kaplicy, i słyszałam każdy krok, któ�ry ją do mnie przybliżał.Oto nadchodzj; poznaję jej krok, nawet kiedy próbuje gozamaskować, stąpając lekko.Jest jeszcze o kilka metrów odemnie, a ja wyczuwam jej zapach, cos' w rodzaju dzikiego wrzo�su i wilgoci po deszczu.Co ja teraz mam zrobić?! W podbrzuszu pulsuje mi i narastajakaś szalona energia.O Boże, może, jeżeli skrzyżuję nogi, udami się nad tym zapanować.Tak trudno skrzyżować nogi, kiedyklęczę! Chwieję się, raz opierając się jednym, raz drugim kola�nem.Energia chce się uwolnić.teraz biodra zaczynają mi siękołysać.O Boże, już dłużej nie dam rady!Jakaś moc potężniejsza od mojej woli eksplodowała i po�płynęła po kręgosłupie.Głowę szarpnęło mi do góry; to cud,że nie zaczęłam krzyczeć na całą kaplicę.Nogi rozpaczliwiechwiały się pode mną w reakcji na tę tłumioną ekstazę.Przy�garbiłam się w ramionach ze wstydu.Niemożliwością byłoukryć mój stan.Umierałam z zażenowania na myśl, że któraś może zauważyć, co się ze mną dzieje, ale jak mogłyby nie za�uważyć? Zamarłam, słysząc za sobą cichy okrzyk i kogośmamroczącego głośno:- Zwięta Mario, Matko Boża; Jezus, Maryja, Józefie świę�ty! - tu zagrzechotały koraliki różańca.Nikt ze mną nigdy nie rozmawiał o tym, chociaż incydentpowtórzył się kilkakrotnie.A ja z desperacką, brutalną siłątłumiłam krzyk.Raz na tydzień studiujące zakonnice spotykały się, jak na�kazywała tradycja, z bezpośrednią przełożoną, by mogła nasnakłaniać i upominać.Siedziałyśmy ze spuszczonymi oczamii z rękami na podołkach.Mówiono nam na przykład coś ta�kiego:- Nie zwracajcie uwagi na dziewczęta, które przyprowa�dzają chłopców do szkoły.Wprowadzanie na teren szkoły mężczyzn było sprzecznez regulaminem, ale dziewczęta się tym nie przejmowały i czę�sto natykałyśmy się na pary, które całowały się na do widze�nia na schodach prowadzących do głównego wejścia.Alektóregoś dnia nasza przełożona powiedziała nam coś, comiało być ostrzeżeniem, ale odniosło odwrotny skutek.- Chcę wam przypomnieć o zasadach wiążących się z wa�szym ślubem czystości - zaczęła.- Macie stawić opór poku�sie, żeby odwiedzać się nawzajem w kabinkach w dormito�rium.A także macie nie prowadzić dyskusji na osobności.(O rany! Co za pomysł - żeby odwiedzać się osobiście w ka�binkach dormitorium!)Nie wymieniono żadnych imion, ale ja wiedziałam, że niejest to tylko ostrzeżenie, że coś takiego musiało się zdarzyć,inaczej nasza przełożona nie byłaby taka podenerwowana,a atmosfera taka napięta [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ines.xlx.pl