[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dopiero po medytacji Ojciec Ignacy zaprasza nas do refleksji nad naszym sposobemkorzystania z metody modlitwy oraz nad naszą postawą serca i ciała na medytacji.Wpytaniu: Jak mi się powiodła medytacja? św.Ignacy każe nam bardziej odwołać się dospontanicznego odczucia sumienia wrażliwego na słowo Boże niż do analizy intelektualnejczy też emocjonalnej naszej modlitwy.Serce otwarte na Boga daje nam wewnętrzne poznanienaszego zaangażowania, postawy ofiary i wysiłku na modlitwie.Prawe sumieniespontanicznie napomni nas, jeżeli przyjmiemy postawę zamknięcia, wewnętrznego oporu czyegoizmu, a pochwali, jeżeli będziemy przejrzyści i hojni przed Bogiem.W refleksji po medytacji od ogólnej oceny naszej modlitwy trzeba następnie przejśćdo konkretnych naszych postaw i zachowań, aby móc zbadać przyczynę tego, jak powiodłanam się medytacja : dobrze czy zle.W tym celu możemy zadać sobie dwa rodzaje pytań.Pierwszy dotyczy osobistego zaangażowania w całe rekolekcje: zachowania milczenia,miejsca medytacji, szczerości w rozmowach indywidualnych, przygotowania do medytacji,wewnętrznego skupienia, postawy hojności i ofiarności wobec Boga, wierności proponowanejmetodzie.Pytania te dotyczą tego, na co mamy wpływ i co od nas zależy.Drugi rodzaj pytań dotyczy naszych wewnętrznych przeżyć, odczuć i poruszeń, którebezpośrednio nie zależą od nas, ale są nam dane: Co najbardziej poruszyło mnie namedytacji? Jakie rodziły się we mnie pragnienia i natchnienia? Czy nie budziły się we mniejakieś wewnętrzne opory? Jeśli tak, czego one dotyczyły? Co Pan Bóg chciał mi powiedzieć?Przed czym chciał mnie przestrzec, napomnieć? Do jakich myśli, pragnień i natchnień chcępowrócić?Zbadanie przyczyn tego, jak mi się powiodła medytacja, ma konkretny pedagogicznycel: jeżeli medytacja powiodła mi się zle, będę żałował za to, chcąc poprawić się wprzyszłości.A jeśli dobrze, podziękuję Bogu, Panu naszemu, i następnym razem będę siętrzymał tego samego sposobu.Dzięki refleksji nad medytacją rekolekcje mogą stać sięprawdziwą szkołą modlitwy, w której rekolektant najpierw sam siebie koryguje, a następniemoże rozeznać swoją duchową pracę w dialogu kierownictwa duchowego.W tym kontekście popełnione błędy nie stają się powodem użalania się nad sobą izniechęcenia, ale są raczej okazją do pogłębienia doświadczenia na modlitwie.Niedoskonałości i słabości na medytacji winny stawać się dla nas zaproszeniem do ukorzeniasię przed Bogiem oraz prośby o miłosierdzie i łaskę większej wierności. Poprawa wprzyszłości , o której mówi św.Ignacy Loyola, zależy bowiem nie tylko od nas, ale równieżod otrzymanej łaski.Natomiast medytacja, którą odprawiliśmy dobrze, winna zrodzić uczuciawdzięczności wobec Boga, ponieważ była ona nie tylko owocem naszego wysiłku i pracy, aletakże owocem łaski i Bożego działania.Każda dobrze odbyta medytacja winna też stać sięzachętą do większej wierności Bogu w następnych ćwiczeniach duchowych.Refleksja po medytacji jest nie tylko analizą naszych przeżyć, postaw i natchnień, leczw pewnym sensie staje się przedłużeniem medytacyjnej modlitwy.9.POWT�RZENIA MEDYTACJIW czasie wiczeń duchownych św.Ignacy poleca nam często robić powtórzeniamedytacji.Są one sposobem pogłębiania i uwewnętrznienia rozważanej tajemnicy.Ponieważw czasie powtórzeń pamięć, rozum i wyobraznia nie otrzymują nowych treści, możemy wmedytacji powtórkowej uprzednio poznane treści zgłębiać sercem i pełniej zaangażować wmedytację naszą wolę.Poprzez powtórzenia medytacji rozważane tajemnice winny zstępowaćz pamięci i rozumu do serca.Ignacjańskie powtórzenia medytacji nie polegają na powracaniu do wszystkich treści idoświadczeń z poprzednich medytacji, ale tylko do tych, które miały dla nas szczególneznaczenie.Ojciec Ignacy mówi: Powtórzyć ćwiczenie [.], zwracając uwagę i dłużej sięzatrzymując nad tymi punktami, w których odczułem większe pocieszenie lub strapienie, alboteż w ogóle miałem jakieś większe przeżycie duchowe (Cd 62).W medytacjachpowtórkowych wracamy więc do konkretnych pojedynczych słów, zdań, myśli, odczuć inatchnień szczególnie ważnych w poprzedniej modlitwie.Ojciec Ignacy podkreśla jednak, żenależy zatrzymać się nie tylko nad tymi punktami , które przyniosły nam szczególnepocieszenie, ale także nad tymi, które powodowały strapienie wewnętrzne
[ Pobierz całość w formacie PDF ]