[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie była w stanie powiedzieć mu  tak".Sama nie wiedziała, czemu.Poprostu nie mogła.Nie potrafiła jednak zdobyć się także na definitywną odmowę.Może byłado gruntu zepsuta, może była rozpustnicą  lecz za nic nie chciała, żeby to sięskończyło.Nie chodziło jej tylko o chwile namiętności, ale i o te następne, gdyleżała przytulona do niego, a on gładził ją po włosach.Czasem wtedy milczeli,czasem rozmawiali na wszelkie możliwe tematy.Michael opowiadał jej oIndiach, a ona jemu o swoim dzieciństwie.Dzieliła się z nim swymi opiniamina tematy polityczne, on zaś naprawdę słuchał tego, co mówiła.Opowiadał jejteż niemożliwe dowcipy, jakich mężczyzni nigdy nie ośmieliliby się powtórzyćdamie w przekonaniu, że nie znalazłaby w tych anegdotkach nic zabawnego.329RS Potem, kiedy łóżko przestawało się już trząść od śmiechu Franceski, ustaMichaela odnajdywały jej wargi, drżące jeszcze od wesołości. Kocham twój śmiech  szeptał i przygarniał ją do siebie.Odpowiadała na to westchnieniem satysfakcji, ciągle jeszcze chichocząc i namiętność znowu w nich odżywała.Dzięki temu wszystkiemu udawało się Francesce zapomnieć o całymświecie.Dopóki nie dostała miesiączki.Zaczęło się jak zawsze  kilkoma kroplami krwi na bawełnianej koszulce.Francesca nie powinna być zdziwiona.Jej miesiączki rzadko bywały regularne,ale zawsze się w końcu zjawiały, nawet jeśli z opóznieniem.Wiedziała też zdoświadczenia, że jej łono nie jest zbyt płodne.A jednak  mimo wszystko tym razem nie spodziewała się krwawienia.Jeszcze nie.Rozpłakała się.Nie był to rozpaczliwy szloch, który wstrząsa całym ciałem i zatruwaduszę, ale oddech ugrzązł jej w gardle, gdy ujrzała te drobniutkie kropelki krwi i zanim się zorientowała, co robi, dwie łzy ciekły już po jej policzkach.A ona nawet nie bardzo wiedziała, czemu płacze.Czy płakała dlatego, że nie będzie dziecka? Czy też z tego powodu, żenie będzie ślubu?Gdy Michael przyszedł tej nocy do jej pokoju, odprawiła go, wyjaśniając,że nie jest to odpowiednia pora na takie rzeczy.Usta Michaela odnalazły jejuszko; zaczął szeptać, że zna mnóstwo wspaniałych rzeczy, które mogą wdalszym ciągu robić razem, miesiączka czy nie miesiączka.Francesca jednakodmówiła i poprosiła go, by odszedł.Wyglądał na zawiedzionego, ale do pewnego stopnia rozumiał jej opory;kobiety bywały przeczulone na tym punkcie.330RS Kiedy jednak Francesca obudziła się w środku nocy, żałowała, że nie maprzy niej Michaela.Jej miesięczna słabość  jak zwykle  nie trwała zbyt długo.Gdy Michaelspytał dyskretnie, czy już po wszystkim, Francesca go nie oszukiwała.I tak bysię poznał na kłamstwie. Doskonale!  ucieszył się i uśmiechnął skrycie. Brakowało mi ciebie.Już otwierała usta, żeby wyznać, że jej również go brakowało, ale niewiedzieć czemu zlękła się tych słów.Michael pociągnął ją w stronę łóżka ipadli na nie ze splątanymi rękami i nogami. Zniłaś mi się  powiedział ochrypłym szeptem, zadzierając jej spódnicędo pasa. Co noc przychodziłaś do mnie w snach.To były bardzo, bardzo miłesny  zakończył głosem gorącym jak samo piekło.Francesca przygryzła wargę zębami.Oddech jej się rwał, gdyż Michaelumiał bezbłędnie wynalezć najczulsze miejsca na jej ciele. W moich snach  szeptał, dotykając gorącymi ustami jej ucha wyrabiałaś niesamowite rzeczy, wiesz?Jęknęła podekscytowana.Potrafił jednym dotknięciem doprowadzić ją dogorączki, a teraz zapłonęła, słuchając tylko jego słów. Coś zupełnie nowego  szeptał, rozchylając jej nogi. Nauczę cię ich.jeszcze tej nocy. O Boże  westchnęła.Przybliżył usta do jej uda i wiedziała już, na co się zanosi. Ale najpierw trochę tego, co dobrze znane i wypróbowane  ciągnąłdalej; jego wargi lekko ją łaskotały, zmierzając do celu. Mamy całą noc nanowe odkrycia.Pocałował ją tak, jak najbardziej lubiła, trzymając ją mocno, by się nieporuszyła, a jego usta sprawiały, że była bliska, coraz bliższa orgazmu.331RS Zanim jednak osiągnęła szczyt, odsunął się, by rozpiąć spodnie.Klął,gdyż palce mu drżały, a guziki nie chciały ustąpić od razu.I ta właśnie krótka chwila wystarczyła Francesce na przemyśleniesprawy.Dokładnie na to, przed czym się tak broniła.Tym razem jej umysłdziałał precyzyjnie i bez litości.Zanim się zorientowała, co robi, wyskoczyła złóżka z raptownym  nie!" na ustach i przebiegła na drugi koniec pokoju. Co takiego?  zdumiał się Michael. Nie mogę tego robić! Czego. urwał, bo mu zabrakło tchu. Czego nie możesz? W końcuudało mu się rozpiąć spodnie, które opadły na podłogę.Mogła więc go podziwiać w całej jego imponującej nagości.Francesca jednak odwróciła oczy.Nie była w stanie patrzeć na niego.Anina twarz, ani na [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ines.xlx.pl