X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zro�zumiałam, że panna Lemon doskonale wiedziała, cozamierza jej pani.Algernon chyba ją zatrudnił, abypomagała pilnować pani Clarke.Rozmawiali chwilę,a następnie przejrzeli jej torebkę w poszukiwaniujakichś śladów, ale nic nie znalezli.Panna Lemonwróciła na górę do Jamie'ego, zabierając znalezionątorebkę.175 Algie zwrócił się do mnie:- Vivaldi oczywiście nie wrócił?- Nie i nie wróci.Algie, czy nie masz pojęcia,gdzie ona może być?Popatrzył na pannę Thackery i na mnie, jakbyzastanawiając się, czy można nam zaufać.- Wiemy, o co chodzi - powiedziałam.- Skleppanny Lalonde był skrzynką kontaktową szpiegówfrancuskich, a pani Clarke ich śledziła.- A więc domyśliłyście się.No cóż, to prawda.Anne nie przyznała im się, że mówi po francusku.Sądzili, że nic nie rozumie, więc czasami omawialiprzy niej swe sprawy.Zorientowała się, że sąszpiegami, i przyszła do władz zaoferować swojeusługi.Chcieliśmy, żeby zrezygnowała z tej pracy.Posłalibyśmy kogoś starszego i bardziej doświad�czonego.Nie chciała o tym słyszeć.Pomogła namw kilku sprawach.- Czy mówili kiedykolwiek o jakimś innym miej�scu, jakimś domu czy czymś takim, dokąd moglibyją zabrać?- Była tylko mademoiselle, a właściwie madameLalonde i jej mąż Alfonse Lalonde.W każdym razieuchodzili za małżeństwo.On dostarczał towar,zajmował się rachunkami i tak dalej.Madame Lalon�de projektowała i robiła przymiarki, Anne pomagałaszyć.Mieszkali nad sklepem.Teraz tam też już jestpusto.- Więc nie masz pojęcia, gdzie mogłaby być?- W tej chwili nie, ale nie zrezygnujemy z po�szukiwań.Znam kilka kawiarni, gdzie wysiadują176 żabojady.Sharkey mi pomagał.Jest jeden klub, doktórego Alfonse chodzi regularnie.Może tam być,a jeśli nie, Sharkey skieruje nas do kilku jegoprzyjaciół.Wezmę ich na przesłuchanie.- A dlaczego porwali ją właśnie teraz, skorospędziła tam sześć miesięcy nie wzbudzając podej�rzeń?- Anne przypuszczała, że zaczynają ją podejrze�wać.Ostatnia informacja, jaką mi przyniosła, byłafałszywa.Chyba ją wypróbowywali.Alfonse miałsię spotkać z informatorem w Hyde Parku o jedenas�tej wieczorem.Wiemy, że jest nim jakiś angielskizdrajca ze straży konnej.Chcemy się oczywiściedowiedzieć, kto to.Poszedłem zobaczyć, ale infor�mator się nie pojawił.Nie sądzę, żeby Alfonse mniewidział, ale mogli mieć jeszcze kogoś innego.Gdybymnie rozpoznano, wiadomo byłoby, że wiadomośćprzekazała Anne.Była pewna, że nie wiedzieli, iżmówi po francusku, ale może Vivaldi jakoś na towpadł.Dlatego się tu wprowadził, żeby ją obser�wować.- Może zobaczył tę francuską książkę, kiedy po�szedł zanieść żołnierzyki dla Jamie'ego.- Była trochę nieostrożna z tymi książkami, aletak niewiele osób do niej przychodziło, że nie miałoto większego znaczenia.Jeśli Vivaldi tam był, to cośzwęszył.- Szkoda, że nie udało ci się jej przekonać, żebyzrezygnowała, kiedy zaczęli ją podejrzewać.- Ja też żałuję, ale się uparła.Mówiłem, że gdybysię kiedykolwiek coś takiego zdarzyło, musi im177 powiedzieć, żeby skontaktowali się z lordem Dol�manem, który zapłaci dobry okup za jej uwolnienie.Ma udawać krewną.Wątpię, żeby ją zabili, niepróbując dostać pieniędzy.Ojciec mnie zawiadomiod razu, jeśli coś nadejdzie.- Czy naprawdę zapłaci za jej bezpieczeństwo?- zapytałam Algera.- Rząd ma pewne fundusze na takie przypadki,ale ma to być przynęta, aby złapać szpiegów.- Algernon wstał i powiedział: - Musimy iść.Przy�szedłem tylko powiadomić pannę Lemon, co sięszykuje.Jeśli panie chcą pomóc, proszę iść do niejna górę.Trudno jej być samej teraz.- Tak, oczywiście, zajmiemy się panną Lemon.Uśmiechnął się tak smutno, że marzyłam, abyśmybyli sami.Był taki czuły, kochający.- Uważaj na siebie, Algie - poprosiłam.- Będziemy w kontakcie.Pewnie mnie przekli�nasz, że namawiałem cię do pozostania tutaj.Alemieliśmy wszystko tak świetnie zorganizowane.Sharkey i ja mogliśmy pilnować pani Clarke, a But�ler był pod ręką, chociaż nie miał pojęcia, co się tudzieje.%7łal było to przerwać.Nie wiedzieliśmytylko, że Vivaldi jest kółkiem w tej maszynie.Pojawił się miesiąc temu, od czasu, gdy zaczęli jąpodejrzewać [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ines.xlx.pl
  • Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.