[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dla naszych celów sÄ… to zapiski dośćinteresujÄ…ce, ale nie odkrywcze, to znaczy widać z nich wyraznie, że %7Å‚eromski dopiero  wgryzaÅ‚ siÄ™ wtemat.Cechy narracji Å›wiadczÄ… o tym, że mógÅ‚ to być brudnopis opowiadania, a może szkic opowiadania,z dziennika, który  jak wiadomo  %7Å‚eromski skrzÄ™tnie prowadziÅ‚..Czas tu wymierzajÄ… niczym natury wahadÅ‚o potężne, spienione, huczÄ…ce baÅ‚wany, co nieubÅ‚aganiepÄ™dzÄ… jeden za drugim, jakby gnane jakÄ…Å› tajemnÄ…, niezgÅ‚Ä™bionÄ… siÅ‚Ä…, ku kamienistemu brzegowi, którywalecznie opiera siÄ™ im wyniosÅ‚Ä… Å›cianÄ…, pokruszonÄ… u doÅ‚u, niczym zamek warowny przez swÄ… zaÅ‚ogÄ™już opuszczony, lecz dla zÅ‚owieszczych siÅ‚ wroga wciąż jeszcze grozny.RozbijajÄ…c siÄ™ z hukiem o brzeg,wyznaczajÄ… rytm tego niewidzialnego niszczÄ…cego mechanizmu, któremu nikt i nic nie jest siÄ™ w stanieoprzeć.28 Wszelako gdyby ten mechanizm daÅ‚o siÄ™ tak ustawić, by dziaÅ‚aÅ‚ w odwrotnÄ… stronÄ™, jak cofniÄ™tewskazówki zegara, to wiatry wciÄ…gnęłyby w swe potężne pÅ‚uca powietrze, fale rozbiegÅ‚yby siÄ™ w gÅ‚Ä…bmorza, by zaczaić siÄ™ gdzieÅ› za horyzontem, sÅ‚oÅ„ce wzeszÅ‚oby na zachodzie, by ginąć w wodzie powschodniej stronie, kamienie na brzegu sczepiÅ‚yby siÄ™ jeden z drugim, niczym krople brunatnej rtÄ™ci,tworzÄ…c coraz wiÄ™ksze bryÅ‚y, by w koÅ„cu oderwać siÄ™ od ziemi i  zatoczywszy lekki Å‚uk, jakbywyrzucone z katapulty  poÅ‚Ä…czyć siÄ™ na powrót ze skarpÄ…, od której kiedyÅ› odpadÅ‚y, aż w koÅ„cu i ona,obrastajÄ…c coraz to nowymi kawaÅ‚ami, przesunęłaby siÄ™ znacznie w gÅ‚Ä…b morza, które pod naporemniespodziewanego ataku ziemi cofnęłoby siÄ™ jak przerażone.I wówczas, gdyby ten mechanizm czasucofnąć i cofnąć jeszcze bardziej, to z morskich czeluÅ›ci i gÅ‚Ä™bin wyÅ‚oniÅ‚aby siÄ™ wioska, co tu kiedyÅ› natym wysuniÄ™tym cyplu staÅ‚a, a wraz z niÄ… i maÅ‚y koÅ›ciółek z czerwonej cegÅ‚y, wzniesiony jeszcze zaczasów ZwiÄ™topeÅ‚ka.To w tym koÅ›ciółku staÅ‚a prastara rzezba, sÅ‚ynna z cudów, przedstawiajÄ…ca piÄ™knÄ…MadonnÄ™, której lud pobożny tu mieszkajÄ…cy od wieków cześć wielkÄ… oddawaÅ‚.DziÅ› jeszcze rybacymiejscowi powiadajÄ…, że to byÅ‚a kaszubska Madonna, co sobie ich naród wybraÅ‚a i pod opiekÄ™ wzięła, boJÄ… kochali bardziej niż inni i ich wiernoÅ›ci mogÅ‚a być pewna, lecz JÄ… Prusak podstÄ™pny porwaÅ‚ i wywiózÅ‚z nieznane, a może i zniszczyć miaÅ‚ czelność.CzekajÄ… wiÄ™c tu na Jej ponowne nadejÅ›cie, w którewszyscy wierzÄ… i wypatrujÄ… z nadziejÄ…, czy aby gdzie w morzu Jej nie odnajdÄ…, bo sÄ… i tacy, co twierdzÄ…,że kaszubska Madonna przed wiekami wyszÅ‚a z morza, tak i w morzu przed ciemiÄ™zcÄ… siÄ™ skryÅ‚a, alekiedyÅ› tam, kiedy uzna za stosowne, z morza wystÄ…pi w glorii wielkiej i lud swój ponownie od niedoliwyzwoli.(Na marginesie dopisek autora: [tj.%7Å‚eromskiego  przyp.J.L.]  zmienić: ustÄ™p potrzebny otem, jak tu Madonna trafiÅ‚a; zebrać legendy z tym zwiÄ…zane; wypytać o MatkÄ™ BoskÄ… swarzewskÄ…  czyto aby nie te same? kupić mydÅ‚o  przyp.kopisty).20 sierpnia.Pan Wzorek, któregom ponownie odwiedziÅ‚ w latarni, przyjÄ…Å‚ mnie bardzo serdecznie,jak zwykle, i karmiÅ‚ różnymi kaszubskimi legendami, a także pysznymi dykteryjkami o miejscowychosobistoÅ›ciach.PróbowaÅ‚em wywiedzieć siÄ™ czegoÅ› wiÄ™cej o tej kaszubskiej Madonnie, alem niewiele zniego zdoÅ‚aÅ‚ wydobyć, bowiem  jak mnie zapewniaÅ‚  zna to wszystko z drugiej rÄ™ki, od poprzedniegolatarnika, który te strony opuÅ›ciÅ‚, a sam zmyÅ›lać nie umie.Temu pierwszemu daÅ‚em wiarÄ™, zaÅ› temudrugiemu ani trochÄ™.Tak jakby od niechcenia powiedziaÅ‚ mi tylko, że w dniu zaÅ›lubin Polski z morzem,co miaÅ‚o miejsce w Pucku, zdarzyÅ‚ siÄ™ tu, przy Rozewiu, kolejny «cud»: zapadÅ‚ siÄ™ dÅ‚ugi pas skarpy, tamgdzie nie jest ona obetonowana, a morskie dno też siÄ™ ruszyÅ‚o z jednej strony, gdzie dotÄ…d mielizna byÅ‚a,wir potężny powstaÅ‚ i gÅ‚Ä™biÄ™ wydrążyÅ‚, a tam gdzie gÅ‚Ä™bia byÅ‚a, wystrzeliÅ‚ ku niebu pióropusz wody ipiany, a gdy opadÅ‚, okazaÅ‚o siÄ™, że wyÅ‚oniÅ‚a siÄ™ tam niewielka wyspa, na której i goÅ‚ym okiem dojrzećmożna byÅ‚o biaÅ‚Ä…, nieruchomÄ… postać, lecz zanim ktokolwiek do niej dopÅ‚ynÄ…Å‚, zmyÅ‚y jÄ… fale i powysepce też Å›ladu nie zostaÅ‚o.Dziwna to historia i panu Leonowi wiary bym za grosz nie daÅ‚, gdybymnie sÅ‚yszaÅ‚ podobnej opowieÅ›ci w karczmie w ChaÅ‚upach i jeszcze raz w Tupadle.MówiÅ‚ mi też pewienoficer lotnictwa w Pucku na raucie u starosty, że obsuniÄ™cia klifu czÄ™sto tu siÄ™ zdarzajÄ…, a już szczególniew okolicy Rozewia, gdzie prÄ…dy silne, a fale wiÄ™ksze niż gdzie indziej.Z aeroplanu, zapewniaÅ‚, to przydobrej pogodzie widać, jÄ…Å‚ siÄ™ dno morskie zmienia  sine gÅ‚Ä™bie jawiÄ… siÄ™ tam, gdzie dotÄ…d pÅ‚yciznybyÅ‚y, i odwrotnie.Dziwna to rzecz i należycie jeszcze nie zbadana.O tej biaÅ‚ej postaci, co siÄ™ z gÅ‚Ä™binwynurzyÅ‚a, mówiÄ…, że to Matka Boska byÅ‚a, i miejscowi do dziÅ› w tem miejscu kwiaty po wodziepuszczajÄ…, a wodÄ… stamtÄ…d zaczerpniÄ™tÄ… chorych obmywajÄ….Biskup pelpliÅ„ski  jak mi proboszcz wPucku mówiÅ‚  co byÅ‚ tu niedawno, wiary temu nie daje i za cud uznać nie chce.PróbujÄ™ to wszystkoująć w formie artystycznej, ale wciąż nie mam koncepcji, jak caÅ‚ość zwiÄ…zać, bo Matki Boskiejpojawienie siÄ™ z racji zaÅ›lubin Polski z morzem acz wielce patriotyczne, dość tandetnym chwytem zdaćsiÄ™ wielu może.I sÅ‚usznie.Ale trochÄ™ już napisaÅ‚em i może do tego wrócÄ™.Niczego, niestety, nie wiadomo na temat ukoÅ„czenia przez %7Å‚eromskiego  formy artystycznej , októrej wspomina.Być może pomysÅ‚ zarzuciÅ‚.Istnieje też możliwość, że rÄ™kopis zaginÄ…Å‚, tak jak i zaginęłyluzne kartki oryginaÅ‚u, na szczęście skopiowane przez ksiÄ™dza; a pózniej zdeponowane przez nauczycielaz %7Å‚elistrzewa (który pragnÄ…Å‚ zachować anonimowość).Cytowany fragment dowodzi jednak niezbicie, żejeszcze w okresie miÄ™dzywojennym żywa i silna byÅ‚a legenda kaszubskiej Madonny i wiara miejscowejludnoÅ›ci w Jej ponowne przybycie.WracajÄ…c jednak do dawniejszych czasów, nie można pominąć faktu, że oprócz latarni morskiejwioska u przylÄ…dka Rozewie sÅ‚ynęła jeszcze z czegoÅ› innego.Niejako samoistnie wyksztaÅ‚ciÅ‚ siÄ™ tubowiem rzadko gdzie indziej spotykany zawód nurka.Jak pamiÄ™tamy, zdziwiÅ‚o to markiza Orii i jegotowarzyszy, gdy dowiedzieli siÄ™, w jaki sposób uratowano uczone ksiÄ™gi i inne rzeczy.DziwiÅ‚o to wielu29 innych i to w jeszcze dawniejszych czasach [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ines.xlx.pl