[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Niewyrazne światła spadały do sadzawki, gdzie nabierałytakiej mocy, \e Maeniel i Kalpurnia widzieli się nawzajem.Jako \e stali okołopiętnastu kroków od sadzawki, światło ich nie raziło, było tylko jasnym tłem dlaokolicznych drzew i skał.- 374 - Borchardt Alice - Noc Wilka - http://chomikuj.pl/tigrisekZadygotała, potarła ramiona i powiedziała:- Powinnam wziąć szal.Zdjął wojskowy płaszcz.Zsunął z siebie czystą togę i podał ją Kalpurnii.- Proszę - rzekł.- To zapewne z garderoby twojego mę\a.Antoniusz i jakąpaliśmy się w jego łazience i słu\ba dała nam czyste ubrania.- Kąpaliście się.! Co takiego ci się przydarzyło, \e musiałeś wziąćkąpiel? Czy jesteś przyjacielem Antoniusza? - W drugim pytaniu zadzwięczałniepokój.Pośpiesznie uciszył jej obawy.- Nie, i sądzę, \e po dzisiejszej nocy będę trzymał się od niego z daleka.W pobli\u strugi, która wypływała z sadzawki, le\ało kilka głazów.Woda,spadając, świeciła, ale kiedy wiła się po kamienistym dnie strumienia międzysosnami, ostry blask gasł, tak \e mogło się wydawać, i\ to jedynie tysiące robaczkówświętojańskich tańczy nad pluskającymi falami, odpędzając cienie pod gigantycznepnie.Kalpurnia wybrała głaz ukształtowany jak krzesło.Maeniel zdecydował sięna wielki płaski kamień.Zrelacjonował wszystko, co wydarzyło się po drugiej stronie Tybru, w tymtaniec dwójki młodych ludzi w ogrodzie.- Hmm, \ałuję, \e tego nie widziałam.- Westchnęła.- Nie wiem, czy moralność pozwala cnotliwej \onie.- Proszę - rzekła, unosząc dłoń w geście nakazującym milczenie.- Kiedytylko mę\czyzni zaczynają mówić o moralności, wiem, \e mają ochotę cię posiąść.To, co sami robią - szczególnie z kobietami - się nie liczy.Oni nigdy nie sąniemoralni, tylko inni, mę\czyzni i kobiety.Spójrz na Antoniusza.Zapewne uwa\a, \e wdarcie się do tamtego domu tobyła jedynie świetna zabawa, natomiast ci młodzi tancerze to ohydni degeneraci.Gdyby tylko mógł dowiedzieć się, kim są, ukarałby ich, nie oglądając się na motywyich postępowania.Zapewne oglądaliście niewolników zmuszonych do odegraniawidowiska, lecz jest bardziej prawdopodobne, \e to tylko dwójka biedakówzarabiająca na chleb tym swoim pląsem.Maeniel nie podawał w wątpliwość tej oceny.Była nie tylko słuszna, alerównie\ logiczna.- 375 - Borchardt Alice - Noc Wilka - http://chomikuj.pl/tigrisek- Chyba to, co robili, tresura, akrobacje i taniec, sprawiało imprzyjemność.A jeśli kulminacją całości była wspólna rozkosz, to, no có\, tym lepiej.Ale chyba muszę iść.- Zaczął się podnosić.- Brzask jest pewnie niedaleko i słu\ącebędą cię szukać.- Och, tu czas nie istnieje.- W jej głosie dzwięczał całkowity spokój.-Zaczęłam tu przychodzić, kiedy nie mogłam dłu\ej znieść wyjaśnień, bólów głowy,jednym słowem.chyba rozpaczy.Zostawałam na kilka dni, ale po powrocie zawszeokazywało się, \e nikt się za mną nie rozglądał.A zegary nie pokazywały upływuczasu.Ani słoneczny, ani wodny, ten w atrium.Tak więc widzisz, nikt nie będziemnie szukał.- Co kazało ci stąd wrócić?- Głód, pragnienie.Widzisz, lękam się tu czegokolwiek skosztować, aprzede wszystkim tej wody.- Wskazała na wodospad. Kiedyś wypiłam jej trochę;po makowym naparze mam straszliwe pragnienie.Przez dłu\szą część dnia niktmnie nie widział, ale kiedy pokazałam się w łazni, moje pokojówki, które zrobiły tamsobie małe przyjęcie, mało nie wyzionęły ducha ze strachu.śycie wśród niewolnikówto problem.Nawet moje wyzwolenice nie mają do mnie zaufania.Po prostu Cezar stał się zbyt potę\ny.Jestem tylko jego księ\ycem, alekiedy zacznie ich zabijać, wszyscy będą przekonani, \e mam większe wpływy.Oninie poka\ą się u mnie, ale ich \ony zaczną mnie nawiedzać, tak jak \ony tamtych\ołnierzy padały na kolana przed oficerami Cezara, błagając o oszczędzenieukochanych.Tote\ stanę się obiektem pielgrzymek i nikt nie uwierzy, \e nie mogęmu pomóc.Nikt nie uwierzy, jak mało wagi Cezar przykłada do moich słów.Nikt niezrozumie, \e moje łzy i błagania są równie bezsilne jak ich.On jest nieugięty.Zniszczy ich niebawem.Wiem, widziałam to w wizjach, a one nigdy nie kłamią.Rozumiesz zatem, \e to miejsce jest moim jedynym azylem.Nie pozwolęFilonowi wydłubać sobie dziury w głowie.Jeśli migreny i wizje ustaną, mogę utracićten zakątek.Bóle są tak straszne, \e muszę sięgać po napar makowy Filona, awtedy drzwi między ró\ami się otwierają.Ból jest męką, ale bez niego nieznalazłabym tego miejsca.Niebawem, kiedy on zacznie zabijać, zjawię się tu,zaczerpnę wody z sadzawki i zostanę ju\ na zawsze.- Po tych słowach siedziałazamyślona w chłodnym cieniu.- Jesteś bardzo piękna - rzekł cicho.- 376 - Borchardt Alice - Noc Wilka - http://chomikuj.pl/tigrisek- Tak, i to moje nieszczęście.Uroda zwróciła jego uwagę.Ale czy w tymzakątku, w którym nikt nie mo\e nas tknąć, masz ochotę się ze mną kochać?- Tak.Bałem się zapytać.- Ja równie\ - rzekła, powstając [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ines.xlx.pl