[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Toteżrząd nie uznał Delegatury Zbiorowej, a partie - nazywane "grubą czwórką" -nie chciały (i nie bardzo mogły) wejść z nim w otwarty konflikt.Delegaturazostała rozwiązana, a tym samym odtworzono PKP, zastrzegający sobie jednakprawo wysuwania kandydatów na Delegata, który w ten sposób musiałby sięliczyć z jego zdaniem.Mimo zastrzeżeń socjalistów i ludowców, przyjęto dowiadomości nominację z 3 grudnia 1940 r., która na Delegata wyznaczałaCyryla Ratajskiego, b.prezydenta Poznania i działacza SP.W ten sposób, po roku od rozpoczęcia organizacji podziemnych strukturpaństwowych, ich zrąb został definitywnie skonstruowany składał się ztrzech odrębnych, ale powiązanych ze sobą pionów: wojskowego (ZWZ),administracyjnego (Delegat) i politycznego (PKP).Poza Delegaturą, ichsieci konspiracyjne były już rozbudowane.Na obczyznieNiewątpliwie jednym z głównych, choć mających małe możliwościbezpośredniego oddziaływania na społeczeństwo, autorytetów były polskiewładze na obczyznie.Powstały one, jak pisałem, w wyniku dość dalekoidącego porozumienia między głównymi siłami politycznymi, którychprzedstawiciele znalezli się na obszarze sojuszniczej Francji (a po jejklęsce przedostali się do Wielkiej Brytanii).Najdobitniejszym przykłademtego kruchego kompromisu był pierwszy skład gabinetu gen.Sikorskiego:weszli doń zarówno politycy opozycyjni wobec systemu pomajowego (StanisławStroński jako wicepremier, Jan Stańczyk, gen.Józef Haller, Marian Seyda,Aleksander Aadoś, a od grudnia Stanisław Kot), jak i wybitniprzedstawiciele obozu piłsudczykowskiego (August Zaleski, Adam Koc i gen.Kazimierz Sosnkowski).Gen.Sikorski, aczkolwiek należał do polityków o demokratycznym systemiewartości, skupił w swym ręku władzę o znacznym zasięgu.Po złożeniu dymisjiprzez marsz.Rydza-Zmigłego objął (7 listopada) stanowisko Naczelnego Wodzałącząc je z funkcją ministra spraw wojskowych, jego zastępcami zaś wministerstwie byli oficerowie bezwzględnie mu oddani i od dawna skłóceni ześrodowiskiem piłsudczykowskim (gen.Marian Kukiel i gen.Izydor Modelski). Stosunkowo szybko pozbył się kilku niewygodnych mu polityków: już wlistopadzie 1939 r.zdymisjonowano ambasadora Aukasiewicza, a w grudniuodszedł z rządu Adam Koc.10 pazdziernika powołano specjalną komisję - podprzewodnictwem gen.Hallera - do "ustalenia przyczyn ostatnich zdarzeń wPolsce", w oczywisty sposób skierowaną przeciwko dawnej elicie władzy imającej ją ostatecznie skompromitować.Inną komisję "w związku z wynikamikampanii wrześniowej" powołano latem 1940 r.W sumie jednak, jak stwierdzaEugeniusz Duraczyński, gen.Sikorski "nie dopuścił do generalnegorozrachunku [.], uważając, że przyjdzie na to stosowna chwila wuwolnionym od okupantów kraju".Choć poddano różnorodnym szykanom wielu czołowych polityków, a nawetoficerów służby stałej, nie oznaczało to, że wszyscy przeciwnicy premierazostali zdani na jego łaskę.Mimo wyraznych nacisków ze strony gen.Sikorskiego, Prezydent RP na swego następcę wyznaczył gen.Sosnkowskiego, ajedno ze stanowisk najważniejszych w warunkach emigracyjnych - ministraspraw zagranicznych - otrzymał dawny szef tego resortu z lat 1926-1932August Zaleski.Także w wojsku, co było naturalne z uwagi na profesjonalnycharakter tej służby i toczącą się wojnę, premier nie mógł sobie pozwolićna gwałtowniejsze ruchy personalne.Przyjęta w listopadzie 1939 r.koncepcja organizacji konspiracyjnych sił zbrojnych w kraju była o tyle narękę politykom niechętnym premierowi, iż zarówno na czele (utworzonego 8listopada) Komitetu Ministrów ds.Kraju, jak i powołanego instrukcją z