[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.DowiedziaÅ‚em siÄ™ tylko, że Tempest wróciÅ‚ do Anglii sam, a ty,Å›miertelnie ranna, zostaÅ‚aÅ› gdzieÅ› wywieziona pod strażą Bap­tysty.KrążyÅ‚y różne pogÅ‚oski.WÄ™drujÄ…c z miejsca na miejsce,trafiÅ‚em wreszcie do zakÅ‚adu Gerarda.Przez tydzieÅ„ darem­nie próbowaÅ‚em siÄ™ tam dostać, na koniec udaÅ‚o mi siÄ™ przyÅ‚a­pać Manton i dowiedziaÅ‚em siÄ™, że ciebie już tam nie ma.Wy­tropiÅ‚em ciÄ™ tutaj i krążyÅ‚em po okolicy, usiÅ‚ujÄ…c jakoÅ› daćci znać o sobie.Kiedy byÅ‚aÅ› na spacerze lub przejażdżce, czÄ™­sto podążaÅ‚em za tobÄ… w przebraniu, a raz przeszedÅ‚em przezbramÄ™, udajÄ…c żebraka.Wszystko na próżno, strzeżono ciÄ™ jakoka w gÅ‚owie.PozostaÅ‚o mi czekać na dogodnÄ… okazjÄ™, któraz Bożą pomocÄ… wreszcie siÄ™ nadarzyÅ‚a.Gdy wjeżdżaÅ‚ powóz,wÅ›lizgnÄ…Å‚em siÄ™ za nim, a pózniej caÅ‚ymi godzinami ukrywa­Å‚em siÄ™ w ogrodzie.RozamundÄ™ nagle ogarnÄ…Å‚ strach i zapytaÅ‚a z drżeniem:- ZabiÅ‚eÅ› Filipa?Ignacy zacisnÄ…Å‚ pięści, jego oczy ciskaÅ‚y bÅ‚yskawice; wi­docznie ani modlitwa, ani pokuta nie pozbawiÅ‚y go prawdzi­wie mÄ™skiego wojowniczego ducha.- Nie - odrzekÅ‚.- Zbocze nie jest aż tak urwiste.Tempestpewnie siÄ™ potÅ‚ukÅ‚, lecz nie zginÄ…Å‚.Choć wcale nie jestemprzekonany, czy jego Å›mierć nie byÅ‚aby lepszym rozwiÄ…zaniemAnula & Irenascandalous dla wszystkich zależnych od niego istot, sÅ‚abych i niewinnych.Nienawidzisz mnie za to, com uczyniÅ‚? - dodaÅ‚ z nagÅ‚Ä… pokorÄ…i bÅ‚aganiem w oczach-- Jakże byÅ‚oby to możliwe? Nie, wierny przyjacielu, nawetgdyby upadek okazaÅ‚ siÄ™ Å›miertelny, nie miaÅ‚abym ci tego zazÅ‚e.%7Å‚aÅ‚owaÅ‚abym tylko, żeÅ› splamiÅ‚ rÄ™ce krwiÄ… nikczemnika,ale ja, przyznajÄ™, poczuÅ‚abym siÄ™ wyzwolona.Wiem, że togrzeszne myÅ›li, same siÄ™ jednak nasuwajÄ….Tylem wycierpiaÅ‚aprzez tego kÅ‚amcÄ™, okrutnego i samolubnego czÅ‚owieka, że do­prawdy nie rozumiem, jak mogÅ‚am go kiedyÅ› kochać.- WiÄ™c już go nie kochasz, Agato? - spytaÅ‚ z powagÄ….- Nie, nie! Nie cierpiÄ™ go, nienawidzÄ™, gardzÄ™ nim i odtrÄ…­cam go na zawsze.Bielmo spadÅ‚o mi z oczu.PrzejrzaÅ‚am go nawylot, nie da siÄ™ wespół z nim odbudować miÅ‚oÅ›ci, szacunkui zaufania.KiedyÅ›, bÄ™dÄ…c lekkomyÅ›lnÄ… gÄ…skÄ…, powiedziaÅ‚am,że w zamian za rok wolnoÅ›ci sprzedaÅ‚abym duszÄ™ diabÅ‚u.Na­wet wówczas nie przypuszczaÅ‚am, że moje życzenie speÅ‚ni siÄ™co do sÅ‚owa.ByÅ‚am szczęśliwa, drogo za to zapÅ‚aciÅ‚am, terazzaÅ› jedynym moim pragnieniem jest odpokutować cierpliwo­Å›ciÄ… i pokorÄ… za tamto bezbożne życzenie.NastaÅ‚a cisza, sÅ‚ychać byÅ‚o tylko miarowy turkot kół i tÄ™­tent kopyt.Te odgfosy przywoÅ‚aÅ‚y RozamundÄ™ do rzeczywisto­Å›ci; znów poczuÅ‚a siÄ™ zagrożona.- DokÄ…d jedziemy? - zaniepokoiÅ‚a siÄ™.- Nawet o to nie spy­taÅ‚am.UÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™, a w odpowiedzi, jakiej udzieliÅ‚, zdradzaÅ‚ulegÅ‚ość, lecz i nurtujÄ…ce go wÄ…tpliwoÅ›ci.- Trudno o wspanialszy dowód zaufania.Pojedziemy, do­kÄ…d zechcesz.Jestem twoim przewodnikiem i przyjacielem.Wskaż mi bezpieczni schronienie, a zawiozÄ™ ciÄ™ tam i bÄ™dÄ™strzegÅ‚ tak dÅ‚ugo, jak: dÅ‚ugo zajdzie tego konieczność.Nie do­wierzam już nikomu, pozwól mi, bym sam ciebie osÅ‚aniaÅ‚.- Och, zgadzam siÄ™? i pozwalam.CaÅ‚ym wdziÄ™cznym sercem,z ogromnÄ… radoÅ›ciÄ…! Mam pewien plan, lecz jeÅ›li uznasz go zanieroztropny, podsuÅ„, mi inny pomysÅ‚, polegam na tobie.ChcÄ™odszukać Marion Teanpest i u niej siÄ™ ukryć.Anula & Irenascandalous - %7Å‚onÄ™ Tempesta?- Tak, dziwne, prawda? Ale mam teraz wiÄ™cej pokory niżdawniej, a u niej znajdÄ™ spokojnÄ… przystaÅ„.PamiÄ™tam, jak siÄ™nade mnÄ… szczerze litowaÅ‚a tamtej nocy w Nicei, jak pragnęłamnie ocalić.PamiÄ™tam też sÅ‚owa Filipa:  Unikam jej jak mo­rowego powietrza".JeÅ›li ta kobieta wyciÄ…gnie do mnie przyja­znÄ… dÅ‚oÅ„, jestem uratowana.Tempestowi nigdy nie przyjdziedo gÅ‚owy, by szukać mnie u mojej rywalki.Jak oceniasz tenplan?Ignacy zamyÅ›liÅ‚ siÄ™; zniecierpliwiona jego milczeniem Ro-zamunda dodaÅ‚a nie bez kobiecej satysfakcji:- Już nie jest jego żonÄ…, jest wolnÄ… kobietÄ….Rozwiedli siÄ™.- A zatem Tempest rzeczywiÅ›cie chce siÄ™ z tobÄ… ożenić?- Tak.Kto ci o tym powiedziaÅ‚?- Herman, wÅ‚aÅ›ciciel zamku, w którym mieszkaÅ‚aÅ›.Pozna­Å‚em go.W rozmowie podaÅ‚ mi beztrosko kilka cennych wskazó­wek.- LudmiÅ‚a to jego żona?- Nie, lecz powinna niÄ… być [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ines.xlx.pl